Data: 2002-07-20 03:39:55
Temat: Re: apetyt
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ah8rva$99q$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Angelina" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ah8l3p$qo9$1@absinth.dialog.net.pl...
> > Fitam!
> > w sumie to chcialabym schudnac z 3-4 kg....
> > nie jest to duzo... ale dla mnie to maly problem..
> >
> > nie potrafie opanowac checi jedzenia....
> > juz probowalam roznych tabletek.... ale nie pomagaja...
> >
> > czym mozna zmienejszyc sobie apetyt??
>
> Apetyt rośnie w miarę jedzenia... węglowodanów, powtórzę jeszcze raz:
> WĘGLOWODANÓW!
nie, tylko cukrów prostych
> Gdy zaczniesz je ograniczać, do koniecznej ilości dla organizmu 50 g
> dziennie, a jednocześnie przestaniesz unikać i bać się tłuszczów
> odzwierzęcych (np. żółtek z jajek, masła, śmietanki 30%, serów tłustych, a
> nie odchudzonych fabrycznie!) - to doświadczysz miłego uczucia nasycenia,
a
> po pewnym czasie takiego konsekwentnego jedzenia, zaczniesz chudnąć (jeśli
> masz nadwagę), albo przytyjesz (jeśli masz niedowagę), czyli po prostu
> odzyskasz prawidłową sylwetkę i uwolnisz się od patologicznego apetytu,
nie
> wspomnę o dobrym samopoczuciu i zadowoleniu i wielu, wielu innych zalet...
> : )
a na koniec zorientujesz sie ze Twoje ciało ma sprawność 20 lat starszego
człowieka
tomek
|