Data: 2006-05-26 17:45:46
Temat: Re: apropos wątku
Od: Lia <i...@p...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2006-05-26 19:38:08 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *puchaty* skreślił te oto słowa:
> Ten tekst jest rzeczywiście bardziej podobny do Basinego.
> Może nie znam zbyt dobrze 'stanu kobiecego' ale dość często spotykam się z
> tym, że dziewczyny wcale nie ukrywają tego, że się odchudzają, czy tego, że
> chciałyby pozbyć się odrobinę tu lub tam. Szczególnie w rozmowach między
> sobą, których teraz może rzadziej, ale kiedyś często byłem mimowolnym
> świadkiem.
A to nie wiem, nigdy mnie nie bawiły takie babskie pogawędki o tym, że ma
się za grube ramiona ;) Ale nei chciałabym usłyszec - Oooo, schudłaś, czy
ooo, nie masz juz pryszczy ;)
> I jeśli jedna koleżanka chwali wysiłki drugiej to ja nie widzę
> powodu do tego aby któraś mogła poczuć się niemiło. Zresztą w tym Twoim
> przykładzie z cerą również raczej nie ma IMO nic niemiłego pod jednym
> wszakże warunkiem - że _obie_ strony wiedziały iż jedna z nich miała
> problemy z cerą.
To, że ktoś ma problemy z cerą to zwykle widac gołym okiem. I naprawde
człek sie lepiej czuje jak usłyszy, ze slicznie wygląda, czy że ma
promienną cerę niż stwierdzenie przekazujące "w koncu wygladasz jak
należy". Głupia nie jestem, wiem ze coś było nie tak, wiem że teraz jest
lepiej, ale niech mi już paluchem nie wytykają, że miesiac temu było
niewesoło ;P
> Co innego ze mną. Jak mi mój stryj mówi kręcąc głową - wiesz, Piotr,
> schudłeś od czasu gdy cię widziałem po raz ostatni - to tylko więzi krwii i
> szacunek dla matki mego ojca powstrzymują mnię przed: a Ty masz mniej
> włosów.
Jak widać wszystko zależy od osoby, sytuacji, zażyłości - ale IMO
bezpieczniej komplementami przekazywać tylko coś miłego, bez otoczki tego
że kiedys było kiepskawo.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
Nie obrażaj krokodyla, zanim nie znajdziesz się na drugim
brzegu rzeki /przysłowie afrykańskie/
|