Data: 2002-05-14 15:50:05
Temat: Re: arbuz
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Sadziłem flance, no wiesz takie małe roślinki już podchowane przez
speców
> > od rozmnażania.
>
> Z półproduktów, znaczy się.
> Tym niemniej spróbuję samodzielnie. I tak mnie natchnąłeś :)
:-(
A chciałem zniechęcić, naprawdę. Ale tym niemniej życzę powodzenia.
Satysfakcja gwarantowana (jak ci się uda), a na wysiew nasion to już chyba
za późno?
A może kup sobie coś takiego małego?
http://www.proszynski.pl/czasopisma/ogrody/2002/04/0
3.html
--
Pozdr. Jerzy Nowak
PS
Jan Brzechwa
ARBUZ
W owocarni arbuz leży
I złośliwie pestki szczerzy;
Tu przygani, tam zaczepi.
"Już byś przestał gadać lepiej,
Zamknij buzię,
Arbuzie!"
Ale arbuz jest uparty,
Dalej sobie stroi żarty
I tak rzecze do moreli:
"Jeszcześmy się nie widzieli,
Pani skąd jest?"
"Jestem Serbka..."
"Chociaż Serbka, ale cierpka!"
Wszystkich drażnią jego drwiny,
A on mówi do cytryny:
"Pani skąd jest?"
"Jestem Włoszka..."
"Chociaż Włoszka, ale gorzka!"
Gwałt się podniósł na wystawie:
"To zuchwalstwo! To bezprawie!
Zamknij buzię,
Arbuzie!"
Lecz on za nic ma owoce,
Szczerzy pestki i chichoce.
Melon dość już miał arbuza,
Krzyknął: "Głupiś! Szukasz guza!
Będziesz miał za swoje sprawki!"
Runął wprost na niego z szafki,
Potem stoczył go za ladę
I tam zrobił marmoladę.
|