Data: 2006-06-09 12:12:06
Temat: Re: atinidia
Od: "Bpjea" <b...@...pl (bez x)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lidka" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e69hlj$il8$1@inews.gazeta.pl...
> A jak długo kiełkowała ta Twoja aktinidia? Moje nasionka już bardzo długo
> leżą w ziemi i nic nie wyrasta. Jakie warunki jej zapewnić aby
> wykiełkowała?
Jaka aktynidie sialas? Ja sialem chinska (A. chinensis okreslana czasem jako
A. deliciosa (jesli chodzi o odmiany uprawne)). Nasiona odzielone od miazszu
i podsuszone nieco posialem plytko w skrzynce z ziemia uniwersalna i
przykryta folia postawilem na slonecznym parapecie. Rosliny zaczely
kielkowac dosc szybko (nie pamietam dokladnie ale prawdopodobnie juz po
tygodniu byly siewki - bardzo duzo ich bylo). Podrosniete rosliny
przepikowalem do malych doniczek. Sporo ich padlo zanim je ostatecznie
posadzilem do gruntu. Dwa lata trzymalem je w mieszkaniu zimujac w chlodzie.
W ogrodzie zaczely rosnac znakomicie i wcale bardzo nie przemarzaly. Dwa
sezony byly dla nich pechowe jesli chodzi o zimowe temperatury - z
pozostalymi zimami poradzily sobie niezle.
Jedna z roslin, kiedys najdorodniejsza, obecnie najmizerniejsza, musialem
przesadzic i podczas przesadzania zauwazylem, ze nornice bardzo ja
podgryzly.
Obecnie rosna u mnie trzy sztuki i licze na owoce w zwiazku z tym :)
> Jeśli moją już mogę spisać na straty to czy mogę od kogoś wysępić nasiona?
Nasiona pobralem z owocow sprzedawanych w sklepie.
Wysialem je w sezonie (wiosna albo lato - nie pamietam teraz dokladnie).
Pozdrawiam,
Bpjea
|