Data: 2008-11-24 17:59:46
Temat: Re: bać się czy nie bać się zmiany pracy? czy kasa to wystarczający argument?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 24 Nov 2008 10:04:23 +0100, Panslavista napisał(a):
> "Duch" <n...@n...com> wrote in message
> news:ggdqbl$8fm$1@news.dialog.net.pl...
>> "Romek Makiełek" <m...@t...pl> wrote in message
>> news:ggcgmh$9sg$1@sunflower.man.poznan.pl...
>>
>> Czesto tak jest ze najpierw chce sie zmienic prace,
>> gdy juz jestes krok od miany, wtedy nagle watpliwosci,
>> nowa praca to nieznane, a stara, z mankamentami ale
>> jednak wiadomo o co chodzi.
>>
>> Przychodzi wahanie.
>> Gdybys jednak zrezygnowal ze zmiany pracy,
>> bedziesz zalował.
>> A gdy zmienisz - bedziesz myslal
>> "w co ja sie wpakowalem, trzeba mi bylo siedziec na d. w starej,
>> ze mi tam bylo?"
>>
>> :)
>>
>> Duch
>
> To tak jak o zmianie żony na nowszy model. Nową trzeba przyuczać od początku
> do porządku dnia, tygodnia, itd.
Ale model traci na aktualnosci tylko wtedy, kiedy się zwraca uwagę tylko na
podwozie i gadżety.
|