Data: 2003-06-15 16:28:07
Temat: Re: ballada o józefie
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nawrocki <p...@n...art.pl> napisał(a):
> Nasz Józef niestety nie śpiewał, ale jak jeden ze znajomych krzyknął na
> niego, że ma natychmiast zacząć tańczyć, Józef z największym przejęciem
> zaczął improwizować figury baletowe; udało mu się nawet przez kilka sekund
> skakać na jednej nodze bez wywrotki! Raz się przerócił - upadł tyłkiem na
> chodnik; wtedy znajomy znowu na niego krzyknął, że ma natychmiast wstawać,
> bo policja idzie i zabierze go na izbę, jak go zobaczy tak załatwionego.
> Józef, który wyglądał na bardzo wycieńczonego (pijanego), w ułamku sekundy
> zerwał się na równe nogi, jak jakiś młodzik.
Widocznie to nie był mój sąsiad. On tańczy doskonale, szczegolnie gdy się
upije. Odtańczy tango, bolero, lecz wtedy gdy sam zechce, nie kiedy mu
zagrają.Pośpiewać też czasem lubi. Nieźle mu to wychodzi, choć już niemłody
facet.
uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|