Data: 2006-08-18 14:10:07
Temat: Re: barszcz Sosnowskiego
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ec4e4q$t8h$1@node4.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ec1n9t$78g$1@polsl.pl...
>
> >
> > Dla mnie to raczej kwestia tego, co rozmnaża się w ludzkim mózgu...jakoś
> > przez tysiące lat dawaliśmy sobie radę ze środowiskiem naturalnym nie
> > eliminując go!
> >
> Czyżby???
No całych połaci nie zalewaliśmy betonem tylko dlatego, że kogoś trawka w
stopy kłuje, to jednak wynalazek ostatnich parunastu lat:)
Mam paru znajomych typów, gdy im przeszkadza jakaś gałązka to łapią za
sekator i wycinają. A wystarczyłby kawałek niewidocznego drucika i 30 sekund
czasu. To samo z tym barszczem - nie włazić, jeśli rośnie, nie tarzać się,
to i nie będzie problemu.
> PS
> A takiego na przykład tura widziałaś gdzieś ostatnio?
Muszę pomyśleć...takie coś, co przede mną zmykało wzniecając ogromny tuman
kurzu - nie można było rozpoznać, co to za okaz. Albo tur, albo Jerzy:)
NMSP:)
Pozdrawiam, Basia.
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|