« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2005-08-17 16:57:06
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim"sushi" <sushi@bezspamu_gazeta.pl> wrote in message
news:ddvesl$lnc$1@opal.futuro.pl...
>
> Faktycznie - głupotę palnąłem, sie człowiek naogląda tego Makłowicza czy
> innej domowej kawiarenki i mu sie w piiii przewraca - a przecie pod nosem
> mam amerykańskie donaty,
donut jesli juz.
sam mjut - amerykańscy policianci to
> naokrągło wpierniczają i żyją, i dobrze.
tylko policjanci?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2005-08-17 17:23:53
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ddvq8t$r9t$1@news.onet.pl...
> "sushi" <sushi@bezspamu_gazeta.pl> wrote in message
> news:ddvesl$lnc$1@opal.futuro.pl...
>
>>
>> Faktycznie - głupotę palnąłem, sie człowiek naogląda tego Makłowicza czy
>> innej domowej kawiarenki i mu sie w piiii przewraca - a przecie pod nosem
>> mam amerykańskie donaty,
>
> donut jesli juz.
W Irlandii to może... ;)
>
> sam mjut - amerykańscy policianci to
>> naokrągło wpierniczają i żyją, i dobrze.
>
> tylko policjanci?
Nie dysponuję statystykami, ale sądzę, że to nieistotne, gdyż kluczowym
słowem są "amerykańscy" :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2005-08-17 17:25:07
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim"Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> wrote in message
news:ddvrrg$i3d$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> donut jesli juz.
>
> W Irlandii to może... ;)
w Polsce to juz ma byc niepoprawnie?
>
>>
>> sam mjut - amerykańscy policianci to
>>> naokrągło wpierniczają i żyją, i dobrze.
>>
>> tylko policjanci?
>
> Nie dysponuję statystykami, ale sądzę, że to nieistotne, gdyż kluczowym
> słowem są "amerykańscy" :)
niekoniecznie...
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2005-08-17 18:47:34
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimraisa <r...@v...pl> napisał(a):
> I jak taka jedna Basia roznosić potem po znajomych przetwory z dawnych lat,
> bo jej się nie mieszczą w spiżarni. Mam cały regał tych pieprzonych "darów
> serca".
Współczuję znajomych którzy nie umieją zrobić dobrych rzeczy.
Moi znajomi natomiast smami zagadują czy nie znalazł by się choć mały
słoiczek papryki, czy buraczków marynowanych, a dzieci się dopytują czy są
jeszcze soki, ja osobiście dała bym soie pokroić za ogórki kiszone babci
mojej kumpeli. Zeby było ściśle i bez wątpliwośći wszystko, lub prawie
wszystko mamy albo z własnych działek czy ogródków czy z działek i ogródków
naszych babć i znajomych. Nie jadłaś chyba naprawdę pysznych domowych
przetworów. Ja kupuję czasem sklepowe. To na en przykład marynowana papryka
to ciapa jedna a moja papryka jest chrupiąca i ma smak nie tylko octowy; że
nie wspomnę o grzybkach czy innych kompotach wiśniowcyh czy śliwek w syropie:)
Ale co tam jedz sobie sklepowe i ciesz sie ze ci smakują, ja tam wolę moje
własne:)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2005-08-17 20:04:53
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimUżytkownik raisa napisał:
>
> Użytkownik "raisa" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:ddv79s$os2
>
>> Te szalone gospodynie, co to "natłuką" tych przetworów na zimę, że im
>> się nie mieszcza w piwnicy jeszcze mają czelność rozdawac to innym
>>
> A propos
> wszystkie przynoszone słoiki wyrzucam na smieci
>
> raisa
Użytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ddutej$1f$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Basia, która robiła, robi i będzie robić przetwory domowe.
>
I jak taka jedna Basia roznosić potem po znajomych przetwory z dawnych
lat, bo jej się nie mieszczą w spiżarni. Mam cały regał tych
pieprzonych "darów serca".
raisa
Coś ci się pirdzilowi w tym małym móżdżku.
Krzysztof Wiktor
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2005-08-17 20:36:17
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "Krzysztof" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> Coś ci się pirdzilowi w tym małym móżdżku.
Ani nic Wiktorku, jak mi się regał zapełnia to z dolnej półki wyrzucam.
Pani Basia sprawdza, czy zjadamy te jej fermenty
r
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2005-08-18 00:52:53
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimMargola napisał(a):
> MOżna zawsze wsadzić je sobie lub bliźnim w d. Czyż nie?
Słoik Wecka litrowy to można jedynie dzieworódce zproponować. A i to
wątpię czy przyjmie z ochotą.
:-)
W du.. to nawet moje znajome p....., o przepraszam własciwie geje by
tego nie kupiły [li?].
;-(
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2005-08-18 07:02:14
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimBasia wrote:
(...)
>
> Już czekam na śliwki węgierki z których zrobię powidła CAŁKOWICIE bez cukru.
>
No pewnie, że bez. Musy jabłkowe też bez cukru.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2005-08-18 07:05:58
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimraisa wrote:
> Ale za to bakterie domowego chowu.
Bakterie sa bardzo pożyteczne. Zresztą mamy je wszyscy, a jeżeli
ktoś sobie wytłucze antybiotykami, to dopiero ma kłopoty ;)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2005-08-18 07:19:59
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimraisa <r...@v...pl> napisał(a):
> widze, że zaczął się na grupie sezon postów o przetworach.
> robienie przetworów na zime jest bezsensowne, to strata czasu
> i tak się nie osiągnie jakości kupnych wyrobów
> a i le się zmarnuje, bo sfermentuje
>
> raisa
>
sorry bardzo, ale ja robię churtowo prztwory z wiśni, bo mam dwie wiśnie w
ogrodzie. Robię kompoty i dźemy. A jak kiedyś spróbowałam kupnych kompotów i
dżemów z wiśni, i to najlepszych firm, bo na słabsze się nie odważyłam i to
raczej one nie osiągały jakości i smaku moich przetworów, bo, z czego, jak z
czego, ale przetwory z WIŚNI to fabryczne są jak papier.
Poza tym dżem łowicza czy materne (androsa) otwarty róqwnocześnie z moim
dżemem na żelfixie 3:1 ma zdecydowanie mniejszą trwałość i psuje się tak po
dwóch tygodniach do mi3esiąca po otwarciu, a moje stoją dużo dłużej, nie w
lodówce, otwarte i nic im nie jest.
Poza tym, jak się ma kupić 10 słoiczków rocznie jednego dżemu, dajmy, że
wiśniowego, to się będzie kutwić, a jak się kupi 2-3 kilo wiśni i cukru do
tego, to ma sie więcej i można sobie poszaleć.
A z kompotów na na wszystkie święta rodzinne robię biszkopt z wisniami z
kompotu i galaretką robioną zamiast na wodzie to na soku z kompotu.
A poza tym to chodzi tu o zabawę.
Takie jest moje prywatne zdanie.
Prawdopodobnie nie przekonałam, ale dałabym spróbowac mojego wisniowego
dźemu i sklepowego to myślę, że byłoby mi dużo łatwiej.
:)
Pozdrawiam,
beluczak
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |