Strona główna Grupy pl.sci.medycyna bioenergo.......

Grupy

Szukaj w grupach

 

bioenergo.......

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 27


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2000-12-01 19:48:57

Temat: Re: bioenergo.......
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



Agnieszka Szalewska napisał(a):

> ogolnie mysle sobie, ze zjawisko jest dosc ciekawe, neh?

Podaj z łaski swojej nazwisko i adres tego bioeneroterapeuty, dobrze?
Może być na priva

Pozdr

Kaja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2000-12-01 19:49:57

Temat: Re: bioenergo.......
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



"Jacek D." napisał(a):

> > ogolnie mysle sobie, ze zjawisko jest dosc ciekawe, neh?
> a moze on tez umie zrobic guzka ?

Po co Ci guzek?...Możesz sobie sam nabić :-))))

Kaja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2000-12-01 19:53:32

Temat: Re: bioenergo.......
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



Agnieszka Szalewska napisał(a):

> ale kto kogo mialby tu hipnotyzowac? nie bylo to zludzenie "znikniecia" gdyz
> po "zabiegu" guzek byl tak samo zmniejszony, jak i trakcie. Hipnotyzowanie
> organizmu, aby "zniknal" guzek? A poza tym, jakiego rodzaju hipnoza? Gosciu
> nie kazal sie relaskowac, prowadzil rozmowe na rozne tematy, nic nie
> wskazywalo na hipnoze...

Ten u którego ja byłam ze swoją dyskopatią hipnotyzuje oczami...Oczywiście
wyparłby się tego, gdyby ktoś zapytał ale ja wiem.

Kaja




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2000-12-01 20:07:21

Temat: Re: bioenergo.......
Od: Kaja <f...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora



c...@p...wp.pl napisał(a):

> Nie musial kazac sie relaksowac. Widzialem seanse zbiorowej hipnozy
> robione przez pastora baptystow, ktory utrzymywal, ze dysponuje dotykiem
> bozym leczacym ludzi.

Chyba wiem o kim piszesz...Wiele, wiele lat temu pokazywali te seanse u nas w
telewizji...To się działo najczęściej na jakiś stadionach...Ten pastor miał taką
oryginalną urodę...(trochę podobny do diabła- z moich bajek oczywiście) ale to był
ładny facet...Jak ludzie padali na ziemię, to byli przytrzymywani przez takiego
człowieka, który tam był chyba od tych zadań.

> Rzeczywiscie, po jego dotknieciu ludzie padali jak
> razeni na ziemie, a pozniej wstawali i szli 'zdrowi' do domu.

Ciekawa jestem, bo nie znam dalszego ciągu...czy te tłumy ludzi, które padały pod
wpływem dotkniecia już sa zdrowe i czy były jakieś pojedyńcze przypadki
uzdrowień...Fakt: widziałam na wlasne oczy jak inwalidzi wstawali z wózków
inwalidzkich i szli...to chyba nie było złudzenie optyczne?

Pozdrawiam

--
Kaja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2000-12-01 20:22:57

Temat: Re: bioenergo.......
Od: "Agnieszka Szalewska" <s...@e...nih.gov> szukaj wiadomości tego autora


> >
> > <c...@p...wp.pl> wrote in message news:906pqi$jq$1@nnrp1.deja.com...
> > > Historia jak najbardziej prawdziwa, za wyjatkiem cudownego dzialania
> > > bioeneroterapeuty. Tak sie sklada, ze statystycznie ponad 80% guzkow w
> > > piersiach nie ma charakteru nowotworowego i 30% zanika samoistnie po
> > > jakims czasie. Tyle statystyka. Wynika z tego, ze czesciej mozna
spotkac
> > > guzek, ktory sam zniknie, niz guzek nowotworowy. I to by bylo na tyle.
> > >
> > > Cien
> > >
> >
> > owszem, tez mysle, ze wiele statystycznie znika....co mnie interesuje,
to
> > skad taki zbieg okolicznisci ze guzek zaczal znikac "w oczach" niejako
> > wlasnie pod wplywem dotkniecia owego goscia.....I w ogole, czy czesto
zdarza
> > sie samoczynne zanikanie guzkow wlasnie w takim szybkim tempie.
> > A ten wlasnie przypadek mojej mamy nie byl jedynym, jaki widzialam: bylo
> > jeszcze co najmniej 3-4 przypadki zanikania guzow nawet wiekszych, i to
"do
> > czysta" do zera, w czaise 15 min zabiegu. Widzialam na wlasne oczka....
> >
> > ogolnie mysle sobie, ze zjawisko jest dosc ciekawe, neh?
> >
> > Agnieszka
> >
> >
>
> Hipnoza?
>
> Cien
>
>
\
ale kto kogo mialby tu hipnotyzowac? nie bylo to zludzenie "znikniecia" gdyz
po "zabiegu" guzek byl tak samo zmniejszony, jak i trakcie. Hipnotyzowanie
organizmu, aby "zniknal" guzek? A poza tym, jakiego rodzaju hipnoza? Gosciu
nie kazal sie relaskowac, prowadzil rozmowe na rozne tematy, nic nie
wskazywalo na hipnoze...
Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2000-12-01 21:45:12

Temat: Re: bioenergo.......
Od: "Agnieszka Szalewska" <s...@e...nih.gov> szukaj wiadomości tego autora


>
> > ale kto kogo mialby tu hipnotyzowac? nie bylo to zludzenie "znikniecia"
gdyz
> > po "zabiegu" guzek byl tak samo zmniejszony, jak i trakcie.
Hipnotyzowanie
> > organizmu, aby "zniknal" guzek? A poza tym, jakiego rodzaju hipnoza?
Gosciu
> > nie kazal sie relaskowac, prowadzil rozmowe na rozne tematy, nic nie
> > wskazywalo na hipnoze...
> > Agnieszka
> >
>
> Nie musial kazac sie relaksowac.
w ogole nic nie kazal robic, nawet nie trzeba bylo skupiac sie, czy wierzyc
w skutek. Mowil, ze wiara czy niewiara nic tu nie ma do rzeczy, oczywiscie
wiara w wyleczenie jak przy kazdej nawet konwencjonalnej terapii pomaga, ale
nie oczekiwal wiary w jego mozliwosci, jakiejs takiej skupiajacej sie na
dzialaniu, jak wielu bioenergo...wymaga. Po prostu- wchodzilo sie, siadalo,
gosc dotykal tam gdzie nalezy, trzymal rece odpowiedni czas (rozny, w
zaleznosci od odpowiedzi orgamiznmu, jak mniemam), w tym czasie ani on sie
specjalnie nie skupial, gadalismy o roznosciach, i..juz.

Widzialem seanse zbiorowej hipnozy
> robione przez pastora baptystow, ktory utrzymywal, ze dysponuje dotykiem
> bozym leczacym ludzi. Rzeczywiscie, po jego dotknieciu ludzie padali jak
> razeni na ziemie, a pozniej wstawali i szli 'zdrowi' do domu.

Tam, gdzie ja z mama chodzilam, nikt nie padal, ani w ogole zadnych
spektakularnych zjawisk nie obserowalalam..oprocz tych, o ktorych
wspomnialam-guzy znikaly....na stale, a nie na czas "hipnozy"

tak sie
> jednak sklada, ze wszyscy bioenergoterapeuci itp. lubia jak sie o nich
> pisze, ale nie lubia poddawac sie zadnej weryfikacji. Sam bawilem sie
> kiedys radiestezja i kilkakrotnie zaproponowalem znaiomym
> bioeneroterapeutom zabiegi w moim laboratorium, abym mogl na odpowiednich
> instrumentach zweryfikowac efekty. I co? I nic, zaden sie nie zgodzil.

a ciekawe, ten bioenergoterapeuta zawsze byl zainteresowany wspolpraca z
lekarzem, typu weryfikacja jego dzialania, ale wiekszosc tych, do ktorych
sie zwracal ( w akademii med w gdansku) wysmiewala go, nie chcac nawet
sluchac.

> Dodatkowo jeszcze ostrzegli swoich klientow, ktorych nagabywalem o
> poddanie sie badaniom przed i po zabiegu, ze takie badania zniweluja caly
> efekt bioenergoterapii i zadnego wyleczenia nie bedzie.

A to tu bylo zgola inaczej, pan bardzo chetnie wysylal ludzi na badania po
jego zabiegach, i zbieral wszelka dokumentacje medyczna przed i po.Nic nie
slyszalam o niwelowaniu efektu przez badanie lekarskie, wrecz przeciwnie,
namawial do wszelakich badan...

> Tak sie sklada, ze jestem eksperymentatorem i musze zobaczyc eksperyment,
> a nie przedstawienie aby uwierzyc.
coz, mozna uznac, ze ja widzialam eksperyment, oczywiscie niedoskonaly w tym
znaczeniu, ze nie bylo kontroli negatywnej, znaczy ktos z tym samym
schorzeniem, niepoddany dzialaniu bioenergo..
widzialam, wiec nie ma co mowic, wierze czy nie, ale nadal nie wiem, co to
ym sadzic...
>
> Cien
>


Agnieszka\.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2000-12-01 23:00:25

Temat: Re: bioenergo.......
Od: Mariusz Krawiec <k...@c...edu> szukaj wiadomości tego autora



Kaja wrote:

> c...@p...wp.pl napisał(a):
>
> > Nie musial kazac sie relaksowac. Widzialem seanse zbiorowej hipnozy
> > robione przez pastora baptystow, ktory utrzymywal, ze dysponuje dotykiem
> > bozym leczacym ludzi.
>
> Chyba wiem o kim piszesz...Wiele, wiele lat temu pokazywali te seanse u nas w
> telewizji...To się działo najczęściej na jakiś stadionach...Ten pastor miał taką
> oryginalną urodę...(trochę podobny do diabła- z moich bajek oczywiście) ale to był
> ładny facet...Jak ludzie padali na ziemię, to byli przytrzymywani przez takiego
> człowieka, który tam był chyba od tych zadań.
>
> > Rzeczywiscie, po jego dotknieciu ludzie padali jak
> > razeni na ziemie, a pozniej wstawali i szli 'zdrowi' do domu.
>
> Ciekawa jestem, bo nie znam dalszego ciągu...czy te tłumy ludzi, które padały pod
> wpływem dotkniecia już sa zdrowe i czy były jakieś pojedyńcze przypadki
> uzdrowień...Fakt: widziałam na wlasne oczy jak inwalidzi wstawali z wózków
> inwalidzkich i szli...to chyba nie było złudzenie optyczne?
>

a skad wiesz, ze byli to inwalidzi i ze nie mogli chodzic przedtem ?
Znalem pewna osobe, ktora po wypadku poruszala sie na wozku
inwalidzkim ale byla w stanie wstac o wlasnych silach i przejsc niewielki odcinek.
Pewnie jest takich duzo.

>
> Pozdrawiam
>
> --
> Kaja

Mysle, ze do wszystkich "cudownych" uzdrowien nalezy podchodzic
z bardzo duza doza sceptycyzmu. Zwlaszcza gdy w gre wchodza pieniadze
lub szeroka publicznosc (telewizja, publiczny seans itp.)
To sa czesto po prostu "magic shows" i to takiego gorszego gatunku.

Mariusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2000-12-02 00:19:51

Temat: Re: bioenergo.......
Od: "Jacek D." <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mysle, ze do wszystkich "cudownych" uzdrowien nalezy podchodzic
> z bardzo duza doza sceptycyzmu. Zwlaszcza gdy w gre wchodza pieniadze
> lub szeroka publicznosc (telewizja, publiczny seans itp.)
> To sa czesto po prostu "magic shows" i to takiego gorszego gatunku.

A juz najzabawniejsze sa cudowne schudniecia po diecie cud.
nad jednym zdjeciu gruba siostra lub siostra blizniaczka
a na drugim chuda siostra.

A potem laczac te dwa zdjecia pojawia sie artykul,
ze bylam gruba (siostra)
i w wyniku diety cud, schudlam 40 kg
i wygladam tak ( zdjecie tej zawsze chudej siostry) ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2000-12-02 00:57:21

Temat: Re: bioenergo.......
Od: c...@p...wp.pl szukaj wiadomości tego autora

In article <p2TV5.66$cU4.20088@mencken.net.nih.gov>,
"Agnieszka Szalewska" <s...@e...nih.gov> wrote:

> coz, mozna uznac, ze ja widzialam eksperyment, oczywiscie niedoskonaly w tym
> znaczeniu, ze nie bylo kontroli negatywnej, znaczy ktos z tym samym
> schorzeniem, niepoddany dzialaniu bioenergo..
> widzialam, wiec nie ma co mowic, wierze czy nie, ale nadal nie wiem, co to
> ym sadzic...

> Agnieszka\.
>

Miestety, nie byl to eksperyment. Nie wiadomo jakie pochodzenie mial ten
guz. Nie wiadomo jak sie zmienil skoro zmalal. Wiecej pytan niz
odpowiedzi.

Cien


Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2000-12-02 21:11:48

Temat: Re: bioenergo.......
Od: c...@p...wp.pl szukaj wiadomości tego autora

In article <_5dW5.67$cU4.20982@mencken.net.nih.gov>,
"Agnieszka Szalewska" <s...@e...nih.gov> wrote:
>
> <c...@p...wp.pl> wrote in message news:909hde$7ch$1@nnrp1.deja.com...
> > In article <p2TV5.66$cU4.20088@mencken.net.nih.gov>,
> > "Agnieszka Szalewska" <s...@e...nih.gov> wrote:
> >
> > > coz, mozna uznac, ze ja widzialam eksperyment, oczywiscie niedoskonaly w
> tym
> > > znaczeniu, ze nie bylo kontroli negatywnej, znaczy ktos z tym samym
> > > schorzeniem, niepoddany dzialaniu bioenergo..
> > > widzialam, wiec nie ma co mowic, wierze czy nie, ale nadal nie wiem, co
> to
> > > ym sadzic...
> >
> > > Agnieszka\.
> > >
> >
> > Miestety, nie byl to eksperyment. Nie wiadomo jakie pochodzenie mial ten
> > guz. Nie wiadomo jak sie zmienil skoro zmalal. Wiecej pytan niz
> > odpowiedzi.
> >
> > Cien
> >
>
> oczywiscie, wiecej pytan niz odpowiedzi..I nawet zalozwszy, ze byla to
> hipnoza, a guzek nie byl zmiana nowotworowa, ciagle ciekawe jest, dlaczego
> wlasnie wowczas, pod dotkniecie owego bioenergoterapeuty, zmalal....
> Ja nie wiem, jak to tlumaczyc.
> Agnieszka
>

Tez nie znam wytlumaczenia. I jezeli rzeczywiscie zmalal to chetnie bym
to powtorzyl w moim laboratorium.

Cien


Sent via Deja.com http://www.deja.com/
Before you buy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Glejak cd...
Czy fale ultradzwiekowe szkodza?
Szczepienia w przypadku WZW
new site
Ortopeda

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »