Data: 2005-01-18 17:26:55
Temat: Re: błyszczyk drogi a błyszczyk tani
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2005-01-18 00:28,Użytkownik Joanna Pawlus ziewnął szeroko i rzekł:
> Krusz możesz napisać co jest takiego wspaniałego w tym błyszczyku HR? Bo już
> kolejny raz czytam, że jesteś nim zachwycona i zaczyna mnie kusić...
Najbardziej zachwyciło mnie to, że wygrałam go w konkursie smsowym.
Jedna wiadomość i miałam :) No, ale do rzeczy. Fantastycznie wygląda na
ustach. Ja miałam odcień nr 11, nie pamiętam, jak się nazywał. Świetnie
się nakładał, długo trzymał, nie kleił się, ładnie pachniał, ślicznie
błyszczał, było go dużo, porządnie nawilżał, był wydajny, łatwy w
aplikacji (pędzelek), półprzejrzysty, błyszczące drobinki nie były
tandetne, tylko właśnie uroczo błyszczące. Kolor przysłali mi jakimś
cudem i-de-al-ny dla mnie. Dla mnie ideał, zresztą na Wizażu dałam mu 5*
i się tego nie wyprę :) Miałam go chyba pół roku i dość często używałam
(prawie codziennie). Na początku chciałam go zachować Na Specjalne
Okazje, ale stwierdziłam, że nie mogę bez niego wytrzymać i używałam
dużo częściej. Uff, to chyba wszystko :)
Cena 110 zł - to cena Sephorowa, a jak jest gdzie indziej, to nie wiem.
Sephora jest podobno droga...
Razem z błyszczykiem dostałam lakier z tej samej serii, który, moim
zdaniem, był średni w kierunku dobrego. Góra 30 zł był za niego dała,
więcej nie. Z błyszczykiem to co innego :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|