Data: 2009-02-08 22:40:35
Temat: Re: bobry, pszczoły, wiosny jeszcze nie widać
Od: Tadeusz Smal <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 08 Feb 2009 22:06:15 +0100, Tadeusz Smal napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 08 Feb 2009 19:55:17 +0100, Tadeusz Smal napisał(a):
>>>
>>>> (...)
>>>> Mam za plotem pasieke na 200-300 uli
>>>> i czesto zdarza sie, ze maja jakis pozytek za moja Ponderoza
>>>> w rezulatacje jestem w tym czasie jakby w roju.
>>>> One robia swoja ja swoje i nie zdarzylo sie jeszcze
>>>> ab mnie uzadlily.
>>> Ponieważ znają już Twój zapach i nie kojarzą Cię jako wroga.
>> :)
>> Nigdy o tym tak nie myslem i predzej bym wymyslil,
>> ze przez te lata poznaly mnie na tyle
>> aby wiedziec, ze lepiej ze mna nie zadzierac
>> :))))))
> Jakbyś miał pszczoły, to po pierwszym sezonie byś wiedział, że dla nich
> (podobnie dla szerszeni) liczy się tylko zapach. Rozpoznają po zapachu swój
> rój, pożytki, ale i wroga; Twój zapach zaliczyły najwyraźniej do zapachu
> swego siedliska.
:)
Moj zapach musi im sie dobrze kojarzyc
bo posadzilem im tuz pod ulami wiele roslinek
na ktorych chetnie przesiaduja
:)
Jesli zas chodzi o pszczoly to majac taka duza pasieke za miedza
najlepsze bylyby pszczoly rabusie , ktore zamiast latac z kwiatka na
kwiatek okradalyby te ule w sasiedztwie
:)
Podobniez krzyzowki pszczol syberyjskich z jakas polska
daja taka zlodziejska rase ale nie wiem czy jest to jakas pszczelarska bajka
:)
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12262
sklep: http://trawki.pl/
|