« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-13 19:21:02
Temat: bodzceMoze ktos blysnie wiedza i podrzuci mi jakis trop
wiem , ze byly prowadzone doswiadczenia, w ktorych badano reakcje czlowieka
na sytuacje deprywacji sensorycznej (nie jestam pewien czy uzywam dobrego
okreslenia) ,ograniczenie doplywu bodzcow zewnetrznych - czlowiek znajduje
sie w ciemnym pomieszczeniu, na lozku fizjologicznym (?) ......
moze ktos wie gdzie moglbym sobie o tym poczytac
moze nazwisko kogos kto sie tym zajmowal
pozdrawiam
skuter
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-13 21:31:04
Temat: Re: bodzceUżytkownik "skuter" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:98lrri$ltf$1@news.tpi.pl...
> Moze ktos blysnie wiedza i podrzuci mi jakis trop
> wiem , ze byly prowadzone doswiadczenia, w ktorych badano reakcje
czlowieka
> na sytuacje deprywacji sensorycznej (nie jestam pewien czy uzywam dobrego
> okreslenia) ,ograniczenie doplywu bodzcow zewnetrznych - czlowiek znajduje
> sie w ciemnym pomieszczeniu, na lozku fizjologicznym (?) ......
No nazywa sie to komora deprywacji sensorycznej. Po kilku czy kilkunastu
godzinach pojawiaja sie halucynacje, lek i inne bajery.
>
> moze ktos wie gdzie moglbym sobie o tym poczytac
> moze nazwisko kogos kto sie tym zajmowal
Wiem, ze zajmowal sie tym Zuckerman, a szukaj w podrecznikach psychologii.
> pozdrawiam
> skuter
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-13 22:37:44
Temat: Re: bodzce
Użytkownik Paker <p...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> No nazywa sie to komora deprywacji sensorycznej. Po kilku czy kilkunastu
> godzinach pojawiaja sie halucynacje, lek i inne bajery.
godzinach? A nie zapada się w śpiączkę?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-14 08:38:23
Temat: Re: bodzceUżytkownik "bary" <b...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:98m73n$7gi$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Paker <p...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > No nazywa sie to komora deprywacji sensorycznej. Po kilku czy kilkunastu
> > godzinach pojawiaja sie halucynacje, lek i inne bajery.
>
> godzinach? A nie zapada się w śpiączkę?
Watpie. Ludzie, ktorzy nie wytrzymywali, rezygnowali z eksperymentu. Nad ich
bezpieczenstwem oczywiscie czuwala aparatura pomiarowa i badacze.
Halucynacje wystepuja po to, zeby stymulowac dzialanie mozgu, odcietego od
bodzcow zewnetrznych.
--
A. S.
ICQ: 93514181
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-14 10:03:18
Temat: Re: bodzcebary wrote:
> godzinach? A nie zapada się w śpiączkę?
Pozwolilem sobie wyciac fragment tekstu z:
http://neurobot.art.pl/03/teksty/deprywacja/deprywac
ja.html
"1.Przez pierwsze trzy kwadranse sprawy myślimy jeszcze o sprawach dnia
codziennego. Jesteśmy
świadomi otoczenia, środowiska itd.
2.Stopniowo zaczynamy się relaksować i nicnierobienie sprawia nam
przyjemność.
3.W ciągu kolejnej godziny pojawia się jednak napięcie, uczucie
"zmysłowego niedosytu", pojawiają się drobne odruchy służące
zaspokojeniu potrzeby odbioru wrażeń: pocieranie palców, drganie mięśni
itd.
4.Jeżeli uda nam się powstrzymać te odruchy wystarczająco długo,
wejdziemy w fazę czwartą, w której potrzeba odczuwania jakichkolwiek
wrażeń jest tak silna, że pragniemy czym prędzej opuścić komorę.
5.Każdy najdrobniejszy bodziec docierający do nas przez skórę, uszy,
oczy itd. Jest odbierany ze zdwojoną siłą i zaprząta umysł w stopniu
trudnym do zniesienia.
6.Myśli przenoszą się z odczuwania miejsca i ciała w bardziej osobiste,
emocjonalne rejony, którymi uczestniczący w eksperymencie rzadko chcą
się dzielić z innymi. Reakcje w tym momencie wahają się od całkowitego
powstrzymywania się i niechęci, do poddania strumieniowi wrażeń, co
wiąże się z niemałym zadowoleniem.
7.Finalnym etapem są wzrokowe halucynacje, wygenerowane samoistnie przez
mózg. Mogą przybierać formę wielobarwnych fraktali, tuneli, korytarzy,
eksplozji kolorów. Poczucie czasu zostaje całkowicie zaburzone.
Uczestnik zostaje porwany przez strumień halucynacji odbieranych każdym
zmysłem, słyszy dźwięki, czuje dotyk, poddaje się nieogarnionej,
fantazyjnej podróży wgłęb własnej zmysłowości."
pk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-14 10:22:29
Temat: Re: bodzce
Użytkownik skuter <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:98lrri$ltf$...@n...tpi.pl...
> Moze ktos blysnie wiedza i podrzuci mi jakis trop
> wiem , ze byly prowadzone doswiadczenia, w ktorych badano reakcje
czlowieka
> na sytuacje deprywacji sensorycznej (nie jestam pewien czy uzywam dobrego
> okreslenia) ,ograniczenie doplywu bodzcow zewnetrznych - czlowiek znajduje
> sie w ciemnym pomieszczeniu, na lozku fizjologicznym (?) ......
>
> moze ktos wie gdzie moglbym sobie o tym poczytac
> moze nazwisko kogos kto sie tym zajmowal
> pozdrawiam
> skuter
>
Byla wydana ksiazka "Psychologia transpersonalna" ..autora nie pamietam.
Byl tez film "Odmienne stany swiadomosci" ...niestety za duzo fantastyki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-14 16:03:23
Temat: Re: bodzce> Moze ktos blysnie wiedza i podrzuci mi jakis trop
> wiem , ze byly prowadzone doswiadczenia, w ktorych badano reakcje
czlowieka
> na sytuacje deprywacji sensorycznej (nie jestam pewien czy uzywam dobrego
> okreslenia) ,ograniczenie doplywu bodzcow zewnetrznych - czlowiek znajduje
> sie w ciemnym pomieszczeniu, na lozku fizjologicznym (?) ......
to co prawda science-fiction ale polecam Katharsis Jacka Sawaszkiewicza.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-15 07:23:40
Temat: Re: bodzceogolnie dziekuje:)
> to co prawda science-fiction ale polecam Katharsis Jacka Sawaszkiewicza.
jesli chodzi o sf to ja polecam opwiesci o pilocie pirxie lema
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |