Data: 2009-04-27 15:17:33
Temat: Re: boski językmęża ikselki
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 24 Kwi, 14:17, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > On 24 Kwi, 12:02, "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote:
> > Nie, Vilar. Ja po prostu nie ustępuję pola prymitywnemu psiemu (na
> > zasadzie chwilowej "sfory wspólnego interesu" funkcjonującemu tutaj)
> > chamstwu. Kłamią Michał i Medea, opowiada o samogwałcie Aiszka, obraża
> > mnie Trener osobiście urażony i będący pod presją niedopieszczonej
> > żony z powodu mojego południowego seksu - i to jest dla reszty (z
> > małymi wyjątkami) dobre i do przyjęcia (ot, taka grupka porażkowa
> > przeciw mnie doraźnie utworzona).
> > Zastanawiam się, dlaczego dobre: otóż zarówno niewiara, jak pospolite
> > kłamstwo, jak i samogwałt oraz brak polotu w seksie to powszechne
> > "dobra", jednoczące w danej chwili ludzi sobie dotąd zupełnie obcych
> > na prymitywnej zasadzie "ja też".
>
> Popołudniowy seks to nie są (tak sądziłam do tej pory) wyżyny udanego
> pożycia w związku. To jest całkiem normalna rzecz. Nienormalne jest IMO,
> kiedy się człowiek po porcji dobrego seksu czuje zmuszony, żeby się
> podzielić tego typu informacją z innymi ludźmi. A Tobie się to dosyć
> regularnie zdarza.
Regularnie? - to chyba dobrze?
:-DDD
|