Data: 2009-04-27 17:14:41
Temat: Re: boski językmęża ikselki
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 24 Kwi, 22:27, "Saulo" <s...@l...po> wrote:
> medea <e...@p...fm>news:gsshmh$4op$1@atlantis.news.
neostrada.pl
>
> > Saulo pisze:
>
> >> Ciekawa byłaby prawdziwa historia Ikselki - przecież na zdjęciach z
> >> młodości wygląda na zwykłą, wesołą, jasną dziewczynę.
>
> > Zakładam taką ewentualność, że niestety faktycznie na co dzień często
> > spotyka(ła) się z zawiścią, zazdrością innych, np. miała pecha do
> > ludzi, może i cierpiała z tego powodu. Jak pisała - otarła się o
> > depresję, może jakoś źle sobie z nią poradziła i teraz takie kwiatki
> > są konsekwencją?
>
> Tak, pewnie coś takiego między innymi.
>
> Oprócz tego na pewno na zdrowie nie wyszło jej aspirowanie do
> arystokratyczności (w zerowym pokoleniu niestety chyba zbyt trudne),
Aspirowanie? - he he :-DDD
To arystokracja aspirowała do mnie, żtp :-D
> usztywnianie się katolicyzmem, usztywnianie się poglądami męża.
Zapomniałeś o najważniejszym, co mnie często usztywnia...
|