Strona główna Grupy pl.sci.psychologia brzydota a partnerka

Grupy

Szukaj w grupach

 

brzydota a partnerka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-10-10 22:35:51

Temat: brzydota a partnerka
Od: "ricky fitts" <l...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

jestem bardzo, bardzo brzydki i zakochałem sie bez pamięci w dziewczynie. Jest
niezwykła i kiedy patrzę w jej cudowną buźkę otwiera się przede mną inny,
lepszy świat; może nie jest to cudo urody ale nie zamieniłbym jej na żadną
Cindy Crawford czy inną laskę. Myślę o niej cały dzień i nie moge przez nią
jeść. Problem w tym że boję się że nie mam u niej szans ze względu na moją nie
kończącą się brzydotę(stwierdzoną obiektywnie nawet przez członków mojej
rodziny :( Ogólnie to chyba lepiej będzie dla mnie jak sie odkocham, ale jak?
Pracujemy w jednej firmie, spędzam z nią kilka godzin dziennie, świetnie mi się
z nią rozmawia, mogę z nią gadać w pracy doslownie o wszystkim; gdybym poruszył
temat jakich tamponow używa, to wcale by się nie obraziła i pewnie gadalibyśmy
o tym dobre kilka minut. Kiedy jednak kończy się praca i wychodzimy do domu, to
nie mam z nią kompletnie o czym gadać, zamieniam się w jakiegoś pie.....
nudziarza, który pyta ją czy idzie dzis na tramwaj czy na autobus.
Boję się jednej rzeczy: ona ma gościa, (ale chyba coś im sie ostatnio nie
układa) i tego że pierwszy raz mimo moich wielu lat życia zakochałem się i mogę
zostać zraniony na tyle że nie będzie mi się chciało podejmować nastepnych
prób. wolę jednak o tym nie myśleć. Jak to sobie kiedyś wymisliłem w moim
nędznym życiu: \"Życie to dziwka i to bardzo perfidna ; płacisz za wszystko -
za to co zrobiłeś i za to czego nie zrobiłeś podwójnie . (tzw. Kurewski
Fenomen Życia ).\" Więc chyba wolę spróbować i zdam Wam relację, choć pewnie i
tak Was nie interesuje, bo NTG. Ale konkludując: powiedzcie mi jak sie odkochać
i dlaczego nie mam z nią o czym gadać poza pracą, choć w pracy gadam z nią na
przeróżne tematy w ogole nie związane z tym co wykonujemy. Wiem że może podalem
Wam mało szczegółów i pewnie zaraz byście mnie odsylali do psycholi, ale ja
chcę przyjacielskiej rady, bo na taką wśród moich \"psedokolegów\" nie mogę
liczyć.
pzdr i trzymajcie za mnie kciuki, bo wkrotce może stać się coś co teoretycznie
nie ma prawa się stać
rf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-10-11 08:44:27

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: "art" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pracujemy w jednej firmie, spędzam z nią kilka godzin dziennie, świetnie
mi się
> z nią rozmawia, mogę z nią gadać w pracy doslownie o wszystkim; gdybym
poruszył
> temat jakich tamponow używa, to wcale by się nie obraziła i pewnie
gadalibyśmy
> o tym dobre kilka minut.

Jak lubi z tobą gadać to nie jesteś dla niej odrażający.

>Kiedy jednak kończy się praca i wychodzimy do domu, to
> nie mam z nią kompletnie o czym gadać, zamieniam się w jakiegoś pie.....
> nudziarza

Możesz być czarującym brzydalem, zdobywczym lub delikatnym
ale nie nudziarzem.

> który pyta ją czy idzie dzis na tramwaj czy na autobus.
> Boję się jednej rzeczy: ona ma gościa, (ale chyba coś im sie ostatnio nie
> układa) i tego że pierwszy raz mimo moich wielu lat życia zakochałem się i
mogę
> zostać zraniony na tyle że nie będzie mi się chciało podejmować nastepnych
> prób. wolę jednak o tym nie myśleć.

Jak im się nie układa to może nie jesteś bez szans, może chciała by tamtego
rzucić
tylko boi się zostać sama?
Wesprzyj ją w tych trudnych chwilach. ; )

Regards
art


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-10-11 09:41:14

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: Dariusz Laskowski <d...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

ricky fitts wrote:

> jestem bardzo, bardzo brzydki

Tacy ludzie nie istnieją.
--
Dariusz Laskowski Niewinność jest tylko maską dla przebiegłości.
mailto:d...@p...pl (c) Frank Herbert

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-10-11 13:57:50

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: "Ania Lipek" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

> jestem bardzo, bardzo brzydki i zakochałem sie bez pamięci w dziewczynie.

Jedna uważa, że jakiś gostek jest brzydki, a inna o tym samym, że
przystojny. Może Ty się jej również podobasz? Moja kuzynka ma kompletnie
inny gust niż ja, to co według niej jest ładne, to dla mnie jest brzydkie, a
to co dla mnie ładne, to dla niej brzydkie. Nie poddawaj się!!!
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-10-11 15:18:14

Temat: Odp: brzydota a partnerka
Od: "zuza" <z...@p...wprost.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ricky fitts <l...@p...promail.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:0...@n...onet.pl...
> jestem bardzo, bardzo brzydki i zakochałem sie bez pamięci w dziewczynie.

będzie w druga stronę
mój braciszek jest dość przystojny i zawsze miał jakieś fajne dziewczyny,
dwie można powiedzieć bardzo ładne.
któregoś dnia, przyszedł do domu i powiedział, ze się żeni
kiedy przyprowadził kandydatkę to wszystkich zatkało, ja sama nie mogłam sie
odezwać przez 10 minut ( chociaz naprawdę nie oceniam ludzi po wygladzie i
sama nie jestem pięknością) , jednak ona była naprawdę obiektywnie brzydka.
jest natomiast swietna osoba, dobrze sie z nia gada i w ogole jest w
porzadku
ale kiedys zapytalam brata czemu ja wybral, a on oprocz jej zalet
powiedzialmi na koncu :A poza tym ładne już mialem i nabawilem sie tylko
nerwicy, chcialem tez miec przyjaciela .

amen

jesli wiec sam nie bedziesz sobie wmawial, ze nie masz szans, a sprobujesz
zdobyc jej zaufanie i przyjaźń - wiele może się zdarzyć

uszy do góry
zuza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-10-11 19:46:41

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


zuza wrote in message <8s20g4$aqb$1@helios.man.lublin.pl>...

>będzie w druga stronę
>mój braciszek jest dość przystojny i zawsze miał jakieś fajne dziewczyny,
>dwie można powiedzieć bardzo ładne.
>któregoś dnia, przyszedł do domu i powiedział, ze się żeni
>kiedy przyprowadził kandydatkę to wszystkich zatkało, ja sama nie mogłam
sie
>odezwać przez 10 minut ( chociaz naprawdę nie oceniam ludzi po wygladzie i
>sama nie jestem pięknością) , jednak ona była naprawdę obiektywnie brzydka.
>jest natomiast swietna osoba, dobrze sie z nia gada i w ogole jest w
>porzadku
>ale kiedys zapytalam brata czemu ja wybral, a on oprocz jej zalet
>powiedzialmi na koncu :A poza tym ładne już mialem i nabawilem sie tylko
>nerwicy, chcialem tez miec przyjaciela .
>
Tu przydalaby sie nastepujaca anegdota:
Dwaj przyjaciele, po ukonczeniu szkoly, rozprawiali o przyszlym malzenstwie.
Jeden powiedzial, ze ozeni sie z najpiekniejsza kobieta, drugi zas, ze - z
najbrzydsza. Umotywowal to tym, ze piekne kobiety zdradzaja mezow.
Spotkali sie po latach. Kazdy zrealizowal swoje zamierzenia: pierwszy ozenil
sie z piekna kobieta, drugi zas - z brzydka.
Za namowa drugiego postanowili przekonac sie czy zona tego pierwszego nie
zdradza go.
W tym celu. maz powiedzial zonie, ze wyjezdza sluzbowo na kilka dni sluz.
Noca wrocil z kolega do domu, otworzyl drzwi i zastal zone w lozku z pieknym
mezczyzna a na krzesle byl powieszony mundur oficera.
- Masz racje - powiedzial pierwszy. - A czy jestes pewny, ze twoja zona Cie
nie zdradza?
- Moja zona mnie zdradza - zasmial sie zagadniety? - Kto by chcial na nia
spojrzec?
Pierwszy jednak nalegal, by tak samo zbadac zone swego przyjaciela tak, jak
zbadano jego zone.
Wiec drugi tak samo oznajmil swojej zonie, ze wyjezdza sluzbowo na kilka
dni. W nocy wrocil z przyjacielem do domu i w lozku znalezli zone ze
smieciarzem.
Na to rzekl ten pierwszy:
- Juz wole, by zona mnie zdradzala z pieknym oficerem, niz z brzydkim
smieciarzem.

Motto tej opowiastki jest taka, ze wszystkie zony zdradzaja wedlug
mozliwosci.:-)))

jakub

>zuza
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-10-11 20:10:21

Temat: RE: brzydota a partnerka
Od: a...@i...pl (Przemek) szukaj wiadomości tego autora

>> jestem bardzo, bardzo brzydki
>
>Tacy ludzie nie istnieją.

Nie. Nazywają się tylko ładni inaczej :)

-=[PB]=-


____________________________________________________
_______
Latwy dostep, przyjazna nawigacja, 12 MB pojemnosci.
Pewna i bezpieczna poczta na lata. http://poczta.interia.pl

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-10-11 21:20:42

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: Jaromirek Hej! <j...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

"art" <a...@g...pl> napisał / wrote:

> > Pracujemy w jednej firmie, spędzam z nią kilka godzin dziennie, świetnie
> mi się
> > z nią rozmawia, mogę z nią gadać w pracy doslownie o wszystkim; gdybym
> poruszył
> > temat jakich tamponow używa, to wcale by się nie obraziła i pewnie
> gadalibyśmy
> > o tym dobre kilka minut.
>
> Jak lubi z tobą gadać to nie jesteś dla niej odrażający.
>
> >Kiedy jednak kończy się praca i wychodzimy do domu, to
> > nie mam z nią kompletnie o czym gadać, zamieniam się w jakiegoś pie.....
> > nudziarza
>
> Możesz być czarującym brzydalem, zdobywczym lub delikatnym
> ale nie nudziarzem.
>
> > który pyta ją czy idzie dzis na tramwaj czy na autobus.
> > Boję się jednej rzeczy: ona ma gościa, (ale chyba coś im sie ostatnio nie
> > układa) i tego że pierwszy raz mimo moich wielu lat życia zakochałem się i
> mogę
> > zostać zraniony na tyle że nie będzie mi się chciało podejmować nastepnych
> > prób. wolę jednak o tym nie myśleć.
>
> Jak im się nie układa to może nie jesteś bez szans, może chciała by tamtego
> rzucić
> tylko boi się zostać sama?
> Wesprzyj ją w tych trudnych chwilach. ; )
>
> Regards
> art
>
I nie obawiaj się bólu i odrzucenia - po pierwsze to też warto przeżyć, po drugie
strach ten potrafi zaprzepaścić niejedną wspaniałą chwilę!
Powodzenia!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-10-11 21:50:42

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

Dariusz Laskowski <d...@p...pl> writes:


> > jestem bardzo, bardzo brzydki
>
> Tacy ludzie nie istnieją.

Hm.. powiedzialabym, ze istnieja. Jesli do brzydoty czysto fizycznej
doda sie psychike tumiwisiasta i kompletne ignorowanie nawykow
higienicznych oraz ciezka niechlujnosc.

[uwazam, ze mozna byc brzydkim ale atrakcyjnym, tyle ze trzeba wlozyc
w to wiecej wysilku niz ludzie ktorzy sie juz urodzili z przystojnym
fizys].

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2000-10-12 06:50:12

Temat: Re: brzydota a partnerka
Od: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


zuza napisał(a) w wiadomości: <8s20g4$aqb$1@helios.man.lublin.pl>...
>mój braciszek jest dość przystojny i zawsze miał jakieś fajne dziewczyny,
>dwie można powiedzieć bardzo ładne.
>któregoś dnia, przyszedł do domu i powiedział, ze się żeni
>kiedy przyprowadził kandydatkę to wszystkich zatkało, ja sama nie mogłam
sie


Tez sie z tym spotkalem.. I spotkalem sie z twierdzeniem ze na żone, na
stałą partnerkę wybiera sie partnerkę nie super piękności (co by za nię się
każdy facet oglądał), ale przeciętną, która poza tym radzi sobie w kuchni
itd...

Piotrek. M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

stresujaca szkola
Social costructions
Neurobiologia
Czy możliwy jest związek bez seksu ?
dlaczego ludzie sie NIE rozwodza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »