Data: 2000-04-10 00:05:50
Temat: Re: .....by dwoje chcialo na raz
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Adam" <s...@b...gnet.pl> writes:
> Postaram sie krotko
> Spotkalismy sie w celu wspolnego wyjazdu (miesiac). Przy
> pierwszym kontakcie - normalna kobieta. W trakcie wyjazdu zaskoczyla mnie
> pare razy. Jako kobieta dawala sobie swietnie rade w trudnych warunkach. U
> mnie zaczelo kielkowac uczucie. Po powrocie spotykalismy sie dosc czesto.
> Uczucie zaczelo rosnac, kontakty stawaly sie coraz blizsze. Wtedy
> uslyszalem - tylko sie nie zakochuj. Nie udalo mi sie... i zakochalem. Gdy
> moje uczucie kwitlo, caly czas trabila, ze nie potrafi, ze zle robie, ze
> jestem za dobry.
No coz, wyglada na to ze lubi cie jako kolege, przyjaciela ale nie
zakochala sie w tobie - slowem zabraklo tego elementu erotycznego.
> Rozmawialismy o wspolnych planach. Czulem i widzialem, ze sie lamie, raz
> jest tak, raz inaczej. Mialem nadzieje, ze bedziemy razem, chcialem tego,
> bylem gotowy czekac. Po kilku miesiacach zmienila stosunek, takie tam
> wymowki - praca, ble, ble, ble. Kiedy powiedzialem, ze to nie praca a inny
> mezczyzna, zrobilo sie jeszcze gorzej - rzeczywiscie - nie bylo tego
> drugiego. Unika kontaktow, wiem ze wybrala - na dzis samotnosc i praca. Wiem
prawdopodobnie dlatego, ze nie chce cie ranic i poglebiac twojego
przywiazania i uczucia.
> pragne kontaktu, jak spragniony wody. Co mam zrobic? Jechac jako
> "zamaskowany" kolega majac nadzieje, ze sie odmieni. Odpuscic sobie nie
Nie odmieni sie. Nie licz na to.
> potrafie, czekac....., postarac sie porozmawiac - jakich argumentow uzyc.
Rozmowa nic nie da.
Ona nie postrzega ciebie najwyrazniej jako obiektu seksualnego
(jakkolwiek by to nie brzmialo ale chyba wiesz co mam na mysli) - a
bez tego ciezko jest z kims byc na zasadzie innej niz
przyjacielsko-kolezenskiej, prawda?
Pomysl, czy ty bylbys w stanie byc z dziewczyna ktora ci sie zupelnie
nie podoba i nie jest w twoim guscie? Z ktora nie mozesz pojsc do
lozka, bo ci za przeproszeniem nie staje?
> ps. plec piekna prosze o komentarz, jak to jest gdy kobieta walczy ze soba,
> kiedy chce a nie potrafi, co ja blokuje
To nie kwestuia blokady.
Wydaje mi sie ze raczej to kwestia zdawania sobie sprawy z pewnych
rzeczy i z tego czego sie chce. Byc moze niektore dziewczyny mysla, ze
bez pociagu seksualnego sobie w zwiazku dadza rade, ze sie jakos
"przyucza" badz "przyzwyczaja" bo on taki dobry, kochany itp.
Ale, moim skromnym zdaniem to nie rabotajet i zreszta to upokarzajace
dla mezczyzny tez.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|