Data: 2002-10-21 13:14:55
Temat: Re: było:Re: Dobre rady tesciowej jest: docencie teściowe
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Blanka" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ap0t4q$e9t$1@news.onet.pl...
> No widzisz przedstawiasz swoją sytuację rodzinną tak jak
swoją przedstawiła
> tweety. I w tym momencie idąc za tokiem rozumowania Sandry
można poczynić
> tobie i twojej rodzinie zarzut, że nie zrobiliście
wystarczająco dużo aby
> uchronić ojca od nałogu i jak zrozumiałam w efekcie od
śmiertelnego wylewu.
Gdybym podstawił się w tym wątku w miejsce tweety, to na
pytanie Sandry, czy zrobiłem/zrobiliśmy wszystko, żeby to
powstrzymać, to odpowiedziałbym, że nie. Nie przypominam
sobie, żebyśmy dużo robili, że to działo się lawinowo i z
mojej strony było tyle szacunku do ojca co nienawiści i
byłem zbyt młody, by myśleć o ratowaniu człowieka. Prędzej
bym dobił, żeby skrócić matce i sobie jej udręki. I nie
czuję się winny, że nie zrobiłem wszystkiego, ani, że
zrobiłem tylko trochę. Okrutne, ale tak jest. Późniejsze
wypowiedzi Sandry mnie nie ruszają. Chwała jej tylko za to,
że potrafi tak totalnie angażować się w ratowanie
alkoholików, ja tego nie potrafię, ponieważ wiedząc, że są
chorzy nie potrafię wykrzesać w sobie szacunku do tych ludzi
i ich leczyć. To była by jedynie wymiana naszych poglądów,
bez doszukiwania się, że jestem przez Sandrę potępiany.
Niech mnie sobie potępia, wolno jej a ja jestem jaki jestem.
Sokrates
|