Data: 2001-09-25 08:16:09
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Joanna" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:B7D50653.1D301%chironia@poczta.onet.pl...
> in article 9on689$194$...@n...onet.pl, Daga Gorczyńska at z...@w...pl
wrote
> on 24-09-01 13:43:
>
> >
> > krzysztof(ek) <k...@p...onet.pl> w artykule
>
Choc od dziecka slyszalam, ze inteligentni ludzie nie maja
> takich problemow, to jednak czasem sie zwyczajnie, obrzydliwie nudze. I
jest to nuda stricte depresyjna - nie dlatego, ze nie ma czego robic, ale
> dlatego, ze wlasnie sie nic nie chce,
To teraz nazywa się depresja? A nie zwykłe lenistwo?
garstki facetow z flaszka wodki, zapijanie zimowych wieczorow wolnych od
prac w polu, stanowi dla mnie najlepszy dowod,
> ze depresja nie jest miejska choroba, moze tylko w miescie blizej do
lekarzy, ktorzy odpowiednio ponazywaja, przepisza recepty etc.
Żaden lekarz nie przepisze pijusowi recepty na leki antydepresyjne, bo
chlanie wódy z nudów, to też żadna choroba nie jest, ani tym bardziej
depresja, tylko zwykłe chamstwo. Człowiek kulturalny w zimowy wieczór
przeczyta książkę, obejrzy TV, porozmawia z żoną i dziećmi, pomoże w myciu
garnków i odrabianiu lekcji. A do kolacji wypije kieliszek wina, a nie
chleje jak prostak, w towarzystwie innych przygłupiastych, ordynarnych
chamów, dopóki dno się butelce nie ukaże.
Dorrit
>
> Pozdr.
> z pogranicza nudy i jesiennego przerazenia
> Joanna
>
|