Data: 2001-09-27 22:17:05
Temat: Re: c.d. depresja
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "poranna mgła" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3bb44a1b@news.vogel.pl...
> Użytkownik Dorrit
>
>
> Co do meżczyzn,
> > chyba wogóle starają się unikać apatycznych smutasek, a już skłonnych do
> > choroby bądź chorych kobiet - niekoniecznie na depresję - tym bardziej.
>
> Tutaj sie nie zgodze. Osoba majaca ciezka depresje, ktora objaiwa sie
m.in.
> calkowitym brakiem poczucia sensu swojego istnienia, walenia sie calego
jej
> swiata i myslaca ustawicznie o samobojstwie jako jedynym rozwiazaniu
> problemow, niekoniecznie musi byc 'apatycznym smutasem'. Moze nie chciec,
> nie potrafic obnosic sie ze swoim bolem 'duszy', na twarzy miec szeroki
> usmiech i tylko nieliczni, ci 'dziwni' po oczach poznaja, ze cos jest nie
> tak z ta osoba, natomiast cala reszta odbiera ja jako calkowicie normalna,
> co najwyzej lekko przygaszona.
Jeżeli "ustawicznie mysli o samobójstwie", to taka osoba powinna byc
niezwłocznie hospitalizowana.
Byc moze do Twojego gabinetu tez trafiaja
> takie osoby, tylko stajac przed profesjonalista mowia o swoich problemach,
a
> nie straja sie udawac, ze z nimi jest wszystko ok. Nie ukrywam, ze
> interesuje mnie Twoje zdanie, jako osoby majacej na codzien kontakt z
takimi
> osobami, czy zgadzasz sie ze mna, ze osoby bedace w depresji sa w stanie
> skutecznie ukryc swoja chorobe?
Nie przede mną. Moje testy wszystko wychwycą, a głównie udawanie choroby i
ukrywanie choroby. Natomiast pisząc: "...Moze nie chciec,
> nie potrafic obnosic sie ze swoim bolem 'duszy', na twarzy miec szeroki
> usmiech" poruszasz problem wyjątkowego wśród innych zespołów tzw. syndromu
"śmiejącej się melancholii". Na szczęście w życiu go nie widziałam a znam
tylko z podręcznika psychiatrii.
Dorrit
>
> --
> pozdrawiam cieplo
> poranna mgla
>
>
>
|