Data: 2009-01-03 13:47:16
Temat: Re: cd Parkinsona
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal pisze:
> To my jesteśmy podporządkowani nawykom, nie odwrotnie. Nawyki to
> programy, które instalujemy w naszym umyśle. Powinny być takie, jakie
> pozwolą nam osiągać cel. Komplet nawyków ma służyć nam, żebyśmy mogli
> współdziałać z innymi dla dobra nas wszystkich. Więc na pytanie czy nam
> czy innym - to jest właśnie odpowiedź.
I faktycznie wierzysz w to, że wszyscy ludzie zaczną się kierować
podobnymi nawykami? Myślisz, że to możliwe przy takiej różnorodności
ludzi? Ja w to nie wierzę. Dlatego uważam, że powinniśmy budować w sobie
takie nawyki, które służą nam. Nie da się zadowolić wszystkich.
> Zapewne, jeśli jest inaczej. Wytyczanie grupy ludzi, którzy mnie szanują
> i kochają i służenie tylko takim pomocą, to nie moja bajka.
Chyba nadinterpretujesz to, co pisze XL. Fakt, że krytykuje inny sposób
życia, wiary itd., bo jej wybory wydają się jej najlepsze dla
wszystkich, i czasem wygląda na to, że chciałaby wszystkich na siłę
uszczęśliwić na swoją modłę, ale nie widzę w tym raczej żadnej
nienawiści, ani braku chęci pomocy w razie czego. Może naiwna jestem.
> Nie sądzę, żeby w tej wyliczance można było znaleźć winę.
Może nie winę, ale wielu ludzi widzi w tym coś złego i ja tego nie
rozumiem. Jest teraz moda na tolerancję, ale zauważ, że na tolerancję w
stosunku do niektórych tylko aspektów życia, modnych obecnie tematów
takich jak homoseksualizm, równouprawnienie kobiet, eutanazja, in vitro,
aborcja itd.itp. A gdzie tolerancja tych wszystkich tolerancyjnych dla
ludzkich wyborów życiowych np. życia w tradycyjnym modelu rodziny?
> Ta wyliczanka
> jest niepełna i brzmi niewiarygodnie. Nie moją rolą jest ją osądzać w
> ogóle. Mogę tylko mówić o tym, co mnie w niej z lekka irytuje: Źle
> traktuje ludzi, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż ona i robi to z
> wyżyn, nie wiedząc jakby, że ta jej wyżyna jest gdzieś w dole. :)
Nie twierdzę, że stosunek do ludzi, jaki XL tu prezentuje, jest idealny,
ale tak naprawdę niewiele się różni od tego, z czym się spotyka u swoich
adwersarzy. Tak to widzę.
Ewa
|