Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
nemesis.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-
mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: cd o Powstaniu Warszawskim
Date: Sat, 04 Oct 2008 23:03:52 +0200
Organization: zzz
Lines: 81
Message-ID: <gc8k0l$m7e$1@nemesis.news.neostrada.pl>
References: <gc8g6k$gr6$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net>
<gc8hst$s5i$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1chl6zom6kwjf$.l8om0jf1tm3s.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: ckl210.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1223152471 22766 83.31.87.210 (4 Oct 2008 20:34:31
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 4 Oct 2008 20:34:31 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:422903
Ukryj nagłówki
Ikselka; <1chl6zom6kwjf$.l8om0jf1tm3s.dlg@40tude.net> :
> Dnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > Ikselka; <kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net> :
> >
> >> Dnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
> >>
> >
> >>> Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
> >>> przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
> >>> kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
> >>> warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
> >>> Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
> >>> mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
> >>> żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
> >>> swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
> >>> Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
> >>> powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
> >>> braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
> >>> wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
> >>> które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
> >>> przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
> >>
> >> Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
> >> ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
> >> imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
> >> zbiorowej psychologii.
> >> To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
> >
> > Zryw "sterowany"? ;> To nie zryw. Zresztą po rozpoczęciu powstania
> > ludzie *musieli* się bronić - inaczej spotkałby ich los cywilów m.in. na
> > Woli, gdzie Niemcy masowo rostrzeliwali ludność. Ale to akurat [cywilów]
> > nie był ich zryw.
> >
> >>> A teraz link:
> >>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
> >
> >> Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
> >> won.
> >
> > Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
> > negować osobę "gońca".
> >
> > Pozdrawiam
> > Flyer
>
> Zryw ludności nie był sterowany, żesz! Przecież napisałam, że zryw
> ludności.
Tej co ginęła w masowych rostrzelianiach i mało co nie doprowadziła do
linczowania powstańców? ;>
> Sterowany był zakres działań grup zorganizowanych: AK, Szare
> Szeregi, nie mówiąc o pomocy amerykańskiej. natomiast ludność włączyła się
> nie wyłacznie z poczucia zagrożenia - pomagała oddziałom powstańczym i to
> było bohaterstwo, które dziś usiłuje się sprowadzić do strachu, a całe
> Powstanie do klęski.
Bo było klęską. I tyle. Jak każdy proces - rozpoczynając proces
"szukania pracy" zakładasz, że jego celem jest *znalezienie_pracy* .
Jeżeli jej nie znajdziesz [pracy] to jest to Twoja klęska - klęska
założeń.
Widzisz - miałewm babcię, która miała małoletniego syna wożonego w
wózku. Często wiozła również w tym wózku "bibułę" [btw. - z tego co
babcia mi mówiła - olacy nie rozróżniali niemieckich formacji - po
prostu widzieli facetów w mundurach]. W pewnym momencie dokonała wyboru
- "syn" vs. bibuła. Jakiś czas później Gestapo zgarnęło inną matkę,
która woziła zamiast mojej babci bibułę. Ja i mój ojciec istniejemy,
tamta kobieta i jej dziecko pewnie nie. A sama bibuła prawdopodbnie
miała znikomą wartość dla "niezależnej Polski" - po prostu kolejna
odezwa, kolejne wieści z frontu". Trzeba zrozumieć, że gro "bohaterskich
czynów" nie miało jakiejkolwiek wartości dla przyszłych pokoleń. A tylko
takie się liczą.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|