| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-10-04 19:45:38
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
> tytułem zajawki - nie znałem paranoi "Montera", które ujawnił Miller,
> ale ... zwrócił mi uwagę na coś innego - na to, że Polska Mitomania
> Narodowa bierze się z zapominania porażek. Pamiętamy [powiedzmy ;>] datę
> Insurekcji Kościuszkowskiej i bitwy pod Racławicami, ale nie pamiętamy
> bitwy pod Szczekocinamy, pamiętamy datę rozpoczęcia Powstania
> Listopadowego i bity w [pod] Olszynce Grochowskiej, ale nie pamietamy
> bitwy pod Ostrołęką, pamiętamy rozpoczęcie Powstania Styczniowego, ale
> nie pamiętamy szeregu polskich porażek, pamiętamy "Cud nad Wisłą" 1920
> roku, ale nie pamiętamy Samhorodka, pamiętamy dzień rozpoczęcia
> Powstanie Warszawskiego, ale njiezbyt szczególnie pamietamy dzień
> *klęski*
>
> Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
> przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
> kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
> warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
> Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
> mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
> żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
> swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
> Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
> powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
> braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
> wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
> które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
> przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
zbiorowej psychologii.
To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
>
> A teraz link:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
won.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-10-04 19:57:06
Temat: cd o Powstaniu Warszawskimtytułem zajawki - nie znałem paranoi "Montera", które ujawnił Miller,
ale ... zwrócił mi uwagę na coś innego - na to, że Polska Mitomania
Narodowa bierze się z zapominania porażek. Pamiętamy [powiedzmy ;>] datę
Insurekcji Kościuszkowskiej i bitwy pod Racławicami, ale nie pamiętamy
bitwy pod Szczekocinamy, pamiętamy datę rozpoczęcia Powstania
Listopadowego i bity w [pod] Olszynce Grochowskiej, ale nie pamietamy
bitwy pod Ostrołęką, pamiętamy rozpoczęcie Powstania Styczniowego, ale
nie pamiętamy szeregu polskich porażek, pamiętamy "Cud nad Wisłą" 1920
roku, ale nie pamiętamy Samhorodka, pamiętamy dzień rozpoczęcia
Powstanie Warszawskiego, ale njiezbyt szczególnie pamietamy dzień
*klęski*
Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
A teraz link:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-10-04 20:14:35
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net> :
>
>> Dnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
>>
>
>>> Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
>>> przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
>>> kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
>>> warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
>>> Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
>>> mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
>>> żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
>>> swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
>>> Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
>>> powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
>>> braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
>>> wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
>>> które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
>>> przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
>>
>> Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
>> ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
>> imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
>> zbiorowej psychologii.
>> To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
>
> Zryw "sterowany"? ;> To nie zryw. Zresztą po rozpoczęciu powstania
> ludzie *musieli* się bronić - inaczej spotkałby ich los cywilów m.in. na
> Woli, gdzie Niemcy masowo rostrzeliwali ludność. Ale to akurat [cywilów]
> nie był ich zryw.
>
>>> A teraz link:
>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
>
>> Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
>> won.
>
> Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
> negować osobę "gońca".
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Zryw ludności nie był sterowany, żesz! Przecież napisałam, że zryw
ludności. Sterowany był zakres działań grup zorganizowanych: AK, Szare
Szeregi, nie mówiąc o pomocy amerykańskiej. natomiast ludność włączyła się
nie wyłacznie z poczucia zagrożenia - pomagała oddziałom powstańczym i to
było bohaterstwo, które dziś usiłuje się sprowadzić do strachu, a całe
Powstanie do klęski.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-10-04 20:18:51
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
> Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
> negować osobę "gońca".
Nie mam zwyczaju dyskutować z kreaturami typu Miller, więc jaki sens
zaprzeczać jakiejkolwioek prezentowane/uznawanej przez niego opinii? Mam
swoją.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-10-04 20:33:12
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimIkselka; <kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net> :
> Dnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
> > przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
> > kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
> > warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
> > Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
> > mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
> > żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
> > swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
> > Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
> > powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
> > braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
> > wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
> > które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
> > przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
>
> Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
> ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
> imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
> zbiorowej psychologii.
> To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
Zryw "sterowany"? ;> To nie zryw. Zresztą po rozpoczęciu powstania
ludzie *musieli* się bronić - inaczej spotkałby ich los cywilów m.in. na
Woli, gdzie Niemcy masowo rostrzeliwali ludność. Ale to akurat [cywilów]
nie był ich zryw.
> > A teraz link:
> > http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
> Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
> won.
Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
negować osobę "gońca".
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-10-04 20:37:27
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 23:03:52 +0200, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <1chl6zom6kwjf$.l8om0jf1tm3s.dlg@40tude.net> :
>
>> Dnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
>>
>>> Ikselka; <kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net> :
>>>
>>>> Dnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
>>>>
>>>
>>>>> Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
>>>>> przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
>>>>> kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
>>>>> warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
>>>>> Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
>>>>> mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
>>>>> żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
>>>>> swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
>>>>> Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
>>>>> powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
>>>>> braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
>>>>> wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
>>>>> które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
>>>>> przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
>>>>
>>>> Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
>>>> ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
>>>> imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
>>>> zbiorowej psychologii.
>>>> To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
>>>
>>> Zryw "sterowany"? ;> To nie zryw. Zresztą po rozpoczęciu powstania
>>> ludzie *musieli* się bronić - inaczej spotkałby ich los cywilów m.in. na
>>> Woli, gdzie Niemcy masowo rostrzeliwali ludność. Ale to akurat [cywilów]
>>> nie był ich zryw.
>>>
>>>>> A teraz link:
>>>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
>>>
>>>> Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
>>>> won.
>>>
>>> Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
>>> negować osobę "gońca".
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Flyer
>>
>> Zryw ludności nie był sterowany, żesz! Przecież napisałam, że zryw
>> ludności.
>
> Tej co ginęła w masowych rostrzelianiach i mało co nie doprowadziła do
> linczowania powstańców? ;>
>
>> Sterowany był zakres działań grup zorganizowanych: AK, Szare
>> Szeregi, nie mówiąc o pomocy amerykańskiej. natomiast ludność włączyła się
>> nie wyłacznie z poczucia zagrożenia - pomagała oddziałom powstańczym i to
>> było bohaterstwo, które dziś usiłuje się sprowadzić do strachu, a całe
>> Powstanie do klęski.
>
> Bo było klęską. I tyle. Jak każdy proces - rozpoczynając proces
> "szukania pracy" zakładasz, że jego celem jest *znalezienie_pracy* .
> Jeżeli jej nie znajdziesz [pracy] to jest to Twoja klęska - klęska
> założeń.
>
> Widzisz - miałewm babcię, która miała małoletniego syna wożonego w
> wózku. Często wiozła również w tym wózku "bibułę" [btw. - z tego co
> babcia mi mówiła - olacy nie rozróżniali niemieckich formacji - po
> prostu widzieli facetów w mundurach]. W pewnym momencie dokonała wyboru
> - "syn" vs. bibuła. Jakiś czas później Gestapo zgarnęło inną matkę,
> która woziła zamiast mojej babci bibułę. Ja i mój ojciec istniejemy,
> tamta kobieta i jej dziecko pewnie nie. A sama bibuła prawdopodbnie
> miała znikomą wartość dla "niezależnej Polski" - po prostu kolejna
> odezwa, kolejne wieści z frontu". Trzeba zrozumieć, że gro "bohaterskich
> czynów" nie miało jakiejkolwiek wartości dla przyszłych pokoleń. A tylko
> takie się liczą.
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Próbujesz kategoryzować rzeczy, które temu nie podlegają.
Np. bomba atomowa i leczenie promieniotwórczością to też dwa różne aspekty
tego samego problemu, przy czym jeden ma wartośc negatywną, a drugi
pozytywną.
Tak już jest, ale liczy się rozrachunek ostateczny, tylko kto go rzetelnie
zrobi? Dywagować możan w te i wewte, a tak naprawdę nikt nie jest dość
kompetentny (choć było cymbalistów wielu), aby orzec, czy aspekty pozytywne
są w stanie przeważyć nad negatywnymi, czy jest odwrotnie. Tak czy inaczej
osiągnięc Skłodowskiej-Curie na pewno nie zaliczamy do klęsk, lecz uznajemy
za wielki krok ku zwycięstwu nad śmiercią... i podobnie ja traktuję
Powstanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-10-04 20:51:09
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 23:05:37 +0200, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <3...@4...net> :
>
>> Dnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
>>
>>
>>> Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
>>> negować osobę "gońca".
>>
>> Nie mam zwyczaju dyskutować z kreaturami typu Miller, więc jaki sens
>> zaprzeczać jakiejkolwioek prezentowane/uznawanej przez niego opinii? Mam
>> swoją.
>
> Nie musisz - podyskutuj z paranojami "Montera". ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer
Z trupami mam rozmawiać?
;-)
A powaznie: rzeczy dokonane łatwo oceniać z perspektywy czasu, jak szachowe
pojedynki, ale ja się nie ważę - to za duża odpowiedzialność, więc oceniam
na własny użytek, krzywdy tym nikomu nie robiąc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-10-04 21:03:52
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimIkselka; <1chl6zom6kwjf$.l8om0jf1tm3s.dlg@40tude.net> :
> Dnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > Ikselka; <kordrt9vv6qv$.9ss3jd2d9myp.dlg@40tude.net> :
> >
> >> Dnia Sat, 04 Oct 2008 21:57:06 +0200, Flyer napisał(a):
> >>
> >
> >>> Powstanie Warszawskie zostało przeprowadzone dyletancko - sposób jego
> >>> przeprowadzenia sugerował, odmiennie od "usprawiedliwiania się"
> >>> kierownictwa AK, że AK uwierzyło w to, że siły powstańcze zajmą całą
> >>> warszawę. Gdyby celem było tylko ułatwienie wejścia Armii Czerwonej, to
> >>> Postwanie skoncentrowałoby się na prawobrzeżnej częsi Warszawy [Pradze],
> >>> mostach, Powiślu i *częsci* Śródmieścia [atak na Okęcie nie miqał
> >>> żadnego uzasadnienia strate gicznego - samoloty niemieckie mogły
> >>> swobodnie operować z innych lotnisk], tak aby umo9żlkiwić przeprawę
> >>> Armii Czerwonej na lewy brzeg Wisły [przypomnę, że bez wsparcia
> >>> powstanie nie miało jakichkolwiek szqans na zwycięstwo, m.in. z powodu
> >>> braku broni ppanc]. Tymczasem powstanie wybuchło praktycznie we
> >>> wszystkich dzielniocach Warszawy, nawet tych [m.in. Wola, Mokotów],
> >>> które nie miały *żadnego* strategicznego znaczenia dla zdobycia Warszawy
> >>> przez Armię Czerwoną przy współudziale AK.
> >>
> >> Może i tak, może i nie, ale ja czczę zryw, ludzki zryw. Nie można było
> >> ludziom zakazać walki, nawet walki bezsensownej. Oni chcieli coś robić, w
> >> imię nadziei, że jeszcze coś mogą - nikt im niczego nie narzucał, to sprawa
> >> zbiorowej psychologii.
> >> To nalezy doceniać, to należy podkreslać, to należy czcić.
> >
> > Zryw "sterowany"? ;> To nie zryw. Zresztą po rozpoczęciu powstania
> > ludzie *musieli* się bronić - inaczej spotkałby ich los cywilów m.in. na
> > Woli, gdzie Niemcy masowo rostrzeliwali ludność. Ale to akurat [cywilów]
> > nie był ich zryw.
> >
> >>> A teraz link:
> >>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,57670
12,Miller_o_dowodcach_Powstania__Oszolomy__maniakaln
i.html
> >
> >> Leszek Miller to kreatura, która nieraz już pokazała, na co ją stać. Miller
> >> won.
> >
> > Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
> > negować osobę "gońca".
> >
> > Pozdrawiam
> > Flyer
>
> Zryw ludności nie był sterowany, żesz! Przecież napisałam, że zryw
> ludności.
Tej co ginęła w masowych rostrzelianiach i mało co nie doprowadziła do
linczowania powstańców? ;>
> Sterowany był zakres działań grup zorganizowanych: AK, Szare
> Szeregi, nie mówiąc o pomocy amerykańskiej. natomiast ludność włączyła się
> nie wyłacznie z poczucia zagrożenia - pomagała oddziałom powstańczym i to
> było bohaterstwo, które dziś usiłuje się sprowadzić do strachu, a całe
> Powstanie do klęski.
Bo było klęską. I tyle. Jak każdy proces - rozpoczynając proces
"szukania pracy" zakładasz, że jego celem jest *znalezienie_pracy* .
Jeżeli jej nie znajdziesz [pracy] to jest to Twoja klęska - klęska
założeń.
Widzisz - miałewm babcię, która miała małoletniego syna wożonego w
wózku. Często wiozła również w tym wózku "bibułę" [btw. - z tego co
babcia mi mówiła - olacy nie rozróżniali niemieckich formacji - po
prostu widzieli facetów w mundurach]. W pewnym momencie dokonała wyboru
- "syn" vs. bibuła. Jakiś czas później Gestapo zgarnęło inną matkę,
która woziła zamiast mojej babci bibułę. Ja i mój ojciec istniejemy,
tamta kobieta i jej dziecko pewnie nie. A sama bibuła prawdopodbnie
miała znikomą wartość dla "niezależnej Polski" - po prostu kolejna
odezwa, kolejne wieści z frontu". Trzeba zrozumieć, że gro "bohaterskich
czynów" nie miało jakiejkolwiek wartości dla przyszłych pokoleń. A tylko
takie się liczą.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-10-04 21:04:55
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimDnia Sat, 04 Oct 2008 23:33:09 +0200, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <t97hwsfk80xk$.dvu3r4jvyfpk.dlg@40tude.net> :
>> Z trupami mam rozmawiać?
>> ;-)
>
>
> Skoro można "obalać" martwych komunistów - patronów ulic, szkół i
> pomników, to czemu nie z AKowcami?
A nazywano ulice ich imionami? Stawiano pomniki?
To co obalać?
>
>> A powaznie: rzeczy dokonane łatwo oceniać z perspektywy czasu, jak szachowe
>> pojedynki, ale ja się nie ważę - to za duża odpowiedzialność, więc oceniam
>> na własny użytek, krzywdy tym nikomu nie robiąc.
>
> Nienienie. Debilizm jest bezczasowy. :)
Najfajniejsze jest to, KTO ocenia... Tym bym się zajęła, bo to ma większy
wplyw na naszą rzeczywistość teraźniejszą...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-10-04 21:05:37
Temat: Re: cd o Powstaniu WarszawskimIkselka; <3...@4...net> :
> Dnia Sat, 04 Oct 2008 22:33:12 +0200, Flyer napisał(a):
>
>
> > Lepiej zaprzecz cytowanym paranojom przywódców Powstania, zamiast
> > negować osobę "gońca".
>
> Nie mam zwyczaju dyskutować z kreaturami typu Miller, więc jaki sens
> zaprzeczać jakiejkolwioek prezentowane/uznawanej przez niego opinii? Mam
> swoją.
Nie musisz - podyskutuj z paranojami "Montera". ;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |