Data: 2008-10-12 14:55:21
Temat: Re: cd o Powstaniu Warszawskim
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gcr636$fgf$1@node2.news.atman.pl...
>Z pewnych względów nie nazywam Hebrajczyków Żydami.
>
> Jako wnikliwy analityk moich tekstów powinieneś chyba już
> dawno to zauważyć.
>
> Jeśli nie, to zauważ TO i nie implikuj mi swoich CHORYCH
> imaginacji m.in. w tej kwestii.
> Wykonać. ;)
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat widzę zmiany w Twoich poglądach
i staram się dostrzegać w nich objawy rozwoju. I takowe dostrzegam.
Np. sam fakt zainteresowania się Korczakiem, w pozytywnym sensie.
Powyższą zmianę 'Żydów' na 'Hebrajczyków' zauważyłem, ale akurat
za rozwojową jej nie uważam. To kolejny wybieg Twojego pokręconego
umysłu, który jakoś musi sobie radzić z przeżywanym dysonansem
poznawczym. A robi to przez przechodzenie od definicji 'ostrych'
(Żyd - kryterium genetyczne) do definicji 'mniej ostrych'
(Hebrajczyk - kryterium jest wyznawana religia).
Ten wybieg pozwala Ci na zachowanie większej elastyczności
w kolejnych konfrontacjach z wiedzą - np. statystykami, ze
zjawiskiem Korczaka i [mordowanych] dzieci (nie pasuje Ci
to, prawda ?). Niestety ten zabieg 'rozmywania definicji',
np. poprzed opieranie się na bytach religijno-mistycznych
(a tak naprawdę Twoich indywidualnych wytworach - zapewne
masz swoją definicję co to znaczy 'być prawdziwym wyznawcą
judaizmu') obniża poziom dyskusji - z dyskusji o jakimś temacie
osadzonym z grubsza w rzeczywistości schodzimy na tematy
'osadzone w cebe i jego definicjach'. Różni dyskutanci różnie
na to reagują. Jedni kończą dyskusję, inni uznają tę sytuację
jako zaproszenie do 'wątku osobistego o cebe' (i wtedy czujesz
się atakowany), jeszcze inni próbują za Tobą nadążać i próbują
te definicje zrozumieć, próbują kontynuować dyskusję 'w Twoim
języku'. To jest jednak wyczerpujące. IMHO byłoby zupełnie
'normalne', gdybyś nie miał obaw o zostanie 'niewolnikiem
normalności' i normalnie zrobił ukłon w kierunku dyskutantów
- posługiwał się definicjami jak najlepiej zrozumiałymi
POWSZECHNIE.
|