Data: 2008-06-04 09:42:28
Temat: Re: child bumping jeszcze raz
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dla mnie nie jest absurdalna.
> Uczenie się od dzieci jest mi po tysiąckroć bliższe niż karcenie
> dzieci klapsami.
Cbnecie drogi, tego nie neguję.
Uczyć można się od dzieci, od dorosłych i nawet od mrówek.
Od każdego można dostać coś niezwykle cennego.
Ale przyznaj, czy będąc dzieckiem nie byłeś czasami małym potworkiem?
Jak Ostryga, która zamknęła babcię w toalecie i aż piszczała ze złośliwej
radochy pod drzwiami?
Ja też robiłam takie numery
A wtedy to wiesz, to już nawet nie jest ustalanie hierarchii w rodzinie, ale
normalne danie w ucho pomiędzy dwoma osobnikami tego gatunku, z których
jeden jest ździebko wkurzony.
No...jak w przedszkolu (skoro uczymy się od dzieci). Jak zabrałeś Jasiowi
kubełek, to Jaś przylał ci łopatką i od razu było wiadomo na czym stoicie.
M.
|