Data: 2008-09-22 20:26:56
Temat: Re: cholesterol a dieta optymalna
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ffiona" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gb88an$q5o$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> napisał w
> wiadomości
>
>> Biochemia? Zajrzyj choćby do koryta tuczników, a i gęsi tuczone w celu
>> stłuszczenia wątroby - nie są karmione tłuszczem. Hodowcy dobrze wiedzą,
>> skąd się bierze organiczny tłuszcz. A skomercjalizowani "eksperci" od
>> żywienia człowieka - "wiedzą" wręcz coś odwrotnego... 8)
>
> Biochemia nie zajmuje się zaglądaniem do koryta, ale mniejsza o to.
Źle mnie zrozumiałaś. Zadałaś pytanie:
"Naprawdę trójglicerydy powstają z nadmiaru węgli? Jakieś źródło tych
informacji?", więc Ci lapidarnie odpowiedziałam: Biochemia?
I dalej dałam ewidentny przykład z życia wzięty, który oczywiście Ty
zignorowałaś, bo tak naprawdę, to masz ochotę potrollować, prawda?
Oczywiście, że odpowiedzi znajdziesz w Biochemii, np. tu:
http://www.drmichalak.pl/data/biochemia_w7.htm
> Czyli poziom trójglicerydów we krwi i otłuszczenie ciała są
> wprostproporcjonalne?
A skąd ten pomysł? W naturze nic nie jest tak proste jak byś sobie życzyła.
Szczupli ludzie z miażdżycą (i wysokimi TG), to wcale nie rzadkość.
> Bo ja znam ludzi, którzy mają trójglicerydy rzędu 3000, a są całkiem w
> normie BMI...
No właśnie... 8)
Norma BMI nie jest równoznaczna ze zdrowiem.
>> Oczywiście, że tętnic. W żyłach nie występuje miażdżyca, chorobą żył są
>> żylaki.
>
> Tylko nie wiem, których tętnic, hehe. O to mi chodziło.
A o tym, to powinien decydować lekarz, który Cię zbada i pozna inne Twoje
wyniki.
> Naprawdę w żyłach nie odkłada się cholesterol? Nie dowierzam.
Trudno, ale nie przejmuj się, nie jesteś w tym poglądzie wyjątkiem ;)
Dla wielu ludzi żyły i tętnice - to to samo. Ja w każdym razie o miażdżycy
żył nie słyszałam. A Ty zapewne słyszałaś, skoro poddajesz w wątpliwość jej
brak (?)
>> Więcej na ten wartości tłuszczów możesz dowiedzieć się tutaj:
>> http://www.optymalni.poznan.pl/artykuly-47-p.html
>
> "Jaja zawierają nie tylko nasycone kwasy tłuszczowe lecz również
> wielonienasycone kwasy olejowe w identycznej proporcji, które są
> jednocześnie główną częścią składową oliwy z oliwek."
> Wg dostępnych mi informacji wiarygodnych oliwa zawiera przede wszystkim
> kwasy jednonienasycone - błąd autora, pewnie niejeden.
Albo tłumacza.
> Bo skoro dopuszcza się takiego błędu, to już traci moje zaufanie.
A Instytutowi Żywności i Żywienia ufasz, chociaż sobie zaprzeczają?
W ich piramidzie na przykład nie znajdziesz masła, ale zalecają margaryny, a
przede wszystkim zalecają jako główne żywienie - paszę zbożową...
> Ba! Zaraz potem w tym samym tekście autor pisze, że oliwa zawiera kwasy
> mononienasycone, twierdząc parę akapitów wcześniej, że jednak
> wielonienasycone.
Czyli jednak można podejrzewać błąd tłumacza, czyż nie?
> Poza tym jak ktoś pisze "standartowo", to już za bardzo nie zasługuje na
> uwagę w kontekście wiarygodności wg mnie.
Nie zapominaj, że to jest tekst tłumacza, a nie oryginalny tekst autora.
> Chlesterol głównie produkowany jest przez sam organizm, a nie przyjmowany
> z pożywieniem - autor twierdzi, że nawet 60% cholesterolu przyjmujemy w
> pokarmach!
Czegu tu nie rozumiesz? Weganie nie jedzą go wcale, a optymalni sporo. Ilość
wytwarzana przez organizm jest regulowana DIETĄ właśnie.
> Autor nie zna gramatyki: "Jako środek ochronny przeciwko tym nienaturalnym
> tłuszczom i margaryną wzrasta poziom cholesterolu." Tragedia.
To nie autor - to nieudolny tłumacz nie zna gramatyki. A może i ktoś źle
skopiował artykuł? Tak trudno się domyślić, że autor raczej języka polskiego
nie zna?
> Sprzeczność z tym, co wcześniej cytowałaś: Wegetarianie " spożywają zatem
> za dużo omega 6 a za mało omega 3"
> Wcześniej było: "Dlatego coraz częściej zaczyna się mówić o NIEDOBORZE
> Omega 6 i NADMIARZE Omega 3". Pytałam skąd się biorą te omega 3, ale
> zignorowałaś moje pytanie w tamtym kontekście, bo chyba nie z
> przekształcania omega 6 w omega 3.
> Aa, to tekst tłumaczony, czyli tłumacz okazał się nie na poziomie pewnie,
> hehe.
No, załapałaś, hehe ;)
>> http://archiwum.wiz.pl/1996/96091600.asp
>
> Ten artykuł już można uznać za wiarygodny, a raczej autorkę.
>
> "Najlepiej byłoby na przykład ograniczyć udział kwasów tłuszczowych
> nasyconych do 8%, zastępując je węglowodanami, zwiększyć apetyt na
> jednonienasycone kwasy do 16% dziennej dawki energii, resztę zaś
> przeznaczyć na NNKT"
> Czyli stoi w sprzeczności z idą optymalnych.
"Autorka dziękuje prof. dr hab. med. Światosławowi Ziemlańskiemu (IŻŻ
Warszawa) za pomoc w przygotowaniu artykułu."
"Pomoc"... hehe... ;)
zwykłe prostowanie poglądów na "jedynie słuszny" trend niskotłuszczowy... ;)
Oczywiście, że stoi w sprzeczności.
Dlatego sugerowałam Ci, zebyś czytała ze zrozumieniem i biorąc pod uwagę
mnożące się sprzeczności w wywodach owych "znawców" tematu, zdobyła się na
własne wnioski. Ale to oczywiście Twoja sprawa, jakie będą te Twoje wnioski.
Krystyna
--
Do źródła trzeba iść pod górę.
|