Data: 2007-11-22 17:03:04
Temat: Re: chrapanie TŻ-ta
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Idiom" :
> Zapytam z ciekawości - samo chrapanie czy z bezdechem ? ;) (bezdech to
> taki
> dodatkowy bonus - kobieta zamartwia się kilkadziesiąt razy w ciągu nocy,
> że
> jej się TŻ właśnie udusił ;) )
Moja babcia to miała (nie będąc wcale nadmiernie tęgą).
Jako dziecko spałam z nią w jednym pokoju i ze strachu że się dusi często
nie mogłam zasnąć.
Mój TŻ też czasem chrapie. Jest szczupły, ale pali (może to ma jakiś wpływ).
Ja mam jeden sposób - samej być zmęczoną do tego stopnia, że kiedy się
wreszcie położę to wieczorem nie jest w stanie mnie zbudzić strzelający
czołg.
Ma to swoje dobre i złe strony.
Pozdrowienia
Basia
|