Data: 2005-06-03 07:56:06
Temat: Re: chrzest
Od: "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:16ztr56tquu6c$.dlg@franolan.net...
> Margola <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał(a):
>
>>> Pardon... ale to jest prawo kościelne...
>> Może i tak. Tym niemniej, jeśli kogoś łączy przysięga przed Bogiem, a
>> żyje w
>> związku z inną osobą, to cudzołoży i nic na to się nie poradzi. Kmieniem
>> nie
>> rzucę, z wiadomych względów, ale pokornie uznaję, że tak jest.
>
> Jędruś "jam ran Twoich niegodna całować" Kmicic, też przysięgał
> Radziwiłłowi na krzyż...
Ano. I też nie wiemy, jak go w tym literackim niebie Bóg ze złamania
przysięgi na krzyż rozliczył :)
>> Co rozumiesz przez "sluby kościelne to już interpretacja", bo trudno mi
>> się
>> odnieść do tego - nie pojęłam, nadal mam gorączkę i mnóstwo pracy, bo
>> nawet
>> na L4 nie pójdę...
>
> W dekalogu jest powiedziane: "nie cudzołóż", nie zaś -- wspólzyj
> jedynie z osobą, z którą masz ślub kościelny.
Ślub kościelny jest w świetle kościelnych wymagań jedynym na całe życie.
Współżycie z innymi osobami siłą rzeczy jest cudzołożeniem. O Biblii w tym
zakresie nie powiem, bo nie przestudiowałam, ale mam dzięki temu pytaniu
ciekawe zajęcie na lipiec :)
>>> Pytanie, czy cudzołożeniem jest z bozego punktu widzenia życie w
>>> zgodnym i kochającym się związku niesakramentalny, przez 40 lat,
>>> pozostanie raczej bez odpowiedzi...
>> Tu, na ziemi.
>
> Czyli mozliwości weryfikacji mamy jak na razie -- zerowe.
Stąd - wiara. Chrześcijanie wierzą, że zweryfikowani zostaną na Bożym
sądzie. Mam też ciekawy cytat o tym sądzie, chyba też z Wojtyły, na ten
temat, obiecuję poszukać.
Margola
|