Data: 2006-08-17 05:02:26
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetyki
Od: "Czarnulka" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna"
>> Okulista poradził sypiać po siedem godzin dziennie, nie tygodniowo :)
>> I nie wkładać paluchów, przyajmniej bez uprzedniego umycia mydłem i wodą
>> :) W każdym razie zaczęło mi jedno paskudnie ropieć, okazało się, że
>> sobie
>> wychodowałam bakterię :( No to teraz zwalczam.
>
> O la la... No to mnie przestraszyłaś. Ze spaniem ostatnio mam tak samo, a
> paluchy wpycham do oczu na potęgę. Winę ponosi ostatnio Celia (tusz), ale
> to mnie nie usprawiedliwia :)
No to uważaj. Brudny palec+oko=katastrofa :(
Najgorsze jest to, że niby kurację przeprowadziłam, a ciągle czuję, że coś
jest nie tak :(
> Eeeee, to spokojnie! Biorę Lumena. Gdybym znowu wybrała AD, trąciłoby to
> trochę paskudną monotonią życiową, a ja nie znoszę monotonii ;)
Oj tak, gdzie tu miejsce na zdradę :)
> Cykle to u mnie Bardzo Tajemnicza Sprawa, nie mieszajmy ich do tego :)
> Stawiam na podkład. Bo zamiast bazy maziałam powieki podkładem. I na
> jednym
> (który mi się skończył) trzymały się świetnie, a na drugim wcale. To chyba
> to. Zostawiam sobie właśnie taką nadzieję, bo jeśli winowajcą okażą się te
> cholerne cykle, to stwierdzę, że życie nie ma sensu :)
A ma? ;->
Ale może tak, że podkład. Na razie wróciłam do kremu koloryzującego Nivea,
który został mi od zeszłego roku i miałam go wyrzucić, ale nie był zepsuty,
ani nic... i okazało się, że w tym roku lepiej sobie z nim radzę, niż w
zeszłym, także lato pod znakiem opalenizny :)
>> Och... Kruszyno, zła kobieto! Namówiłam rodzicielkę na cień, ale go nie
>> dotykałam ręcmi swemi, a w poniedziałek spróbowałam i zapałałam do niego
>> gwałtowną namiętnością! Ato Ty polecałaś cień, na który rzeczoną
>> rodzicielkę namawiałam!
>
> Hre, hre :) Ja mam cudowne ingloty dwa. I marzy mi się trzeci, ale się
> wstrzymuję ze względu na bazę właśnie. Ten trzeci ma kolor takiego mocno
> zgaszonego fioletu. Bez bazy w nim na miasto nie wyjdę. Już wystarczy, że
> straszę ludzi charakterem :)
Nie! Nie! Nie! Nic mi nie mów, wcale nie szukam zgaszonego, ani innego
fioletu!!! Mam zgaszony róż, który przetykam szarością, mam zielenie,
szaroście, beże, róże... wcale nie chcę nowego!
A jaki numer? :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka
|