| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-08-11 05:16:55
Temat: [chwalę] oczne kosmetykiWitam,
własnie kończę tusz Golden Rose Beauty (3x1 thickening, lenghtening, curling
mascara) w cenie 9.99, zakupiony z podpuszczenia Kruszyny, w sklepiczku
firmowym (bo taniej, niż w innym sklepiczku) i już czas się dzielić
informacjami :)
Tusz nie pogrubia. Ale w zasadzie tylko tego jednego nie robi, bo wydłuża i
podkręca, rozczesuje dość przyzwoicie. Nie osypuje się, nie rozmazuje (jak
nie pcham palucha do oka), wodoodporny to on nie był i nie będzie, ale za to
łatwo go zmyć. Kolor jak kolor. Dla mnie jest czarny jak trzeba, choć nie
porównuje go tutaj z 2000 kalorii (moim ulubieńcem), raczej z Maybellinem i
tego typu młodzieżową kolorówką - spokojnie jest w stanie konkurować.
Szczoteczka dość gęsta, ale nie nabiera zbyt dużo tuszu. Rzęsy mi nie
zaczęły wypadać, nie są przesuszone (a w zasadzie tego też się spodziewałam)
:) choć o ekstra pielęgnacji podczas noszenia nie ma co wspominać. Nie
dostałam uczulenia.
Na pewno sięgnę po niego, albo pobratymców tej samej firmy (celem testowania
następnych nowości) :)
Bonus ;) Cienie do powiek sensique (bez brokatu). Chyba już o nic
wspominałam, ale wspomnę w takim razie ponownie, coby oddać im hołd
odpowiedni :) Kosztują 4 zł i można je kupić w każdej drogerii Natura.
Kolory mają może nie nazbyt wysublimowane i raczej pastelowe i stonowane,
ale wybór beży i różo-fioletów (czyli dla mnie najbardziej neutralnych i do
wszystkiego pasujących) jest w porządku. Położone na bazie (czy to Art Deco,
czy na Lumene) siedzą i się trzymają cały dzień.
Jeśli mi się skończą, też wrócę po następne (na razie zrobiłam zapas jak na
wojnę) :(
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-08-12 07:32:11
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetykiPewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 11 sierpnia 2006 07:16 użytkownik
Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> własnie kończę tusz Golden Rose Beauty (3x1 thickening, lenghtening,
> curling mascara) w cenie 9.99, zakupiony z podpuszczenia Kruszyny, w
> sklepiczku firmowym (bo taniej, niż w innym sklepiczku) i już czas się
> dzielić informacjami :)
Hre, hre, nie ma to jak podatność na wpływy :)) Wiem, wiem, mam to samo :)
> Na pewno sięgnę po niego, albo pobratymców tej samej firmy (celem
> testowania następnych nowości) :)
O, i tu mnie zachęciłaś, bo moja Celia - bardzo przyzwoita tak w ogóle -
niestety podrażnia mi oczy z powodu upierdliwych szczecinek, które służą do
wydłużenia i pogrubienia. Wydłuża i pogrubia pierwsza klasa, ale właśnie te
drobinki pchają się, gdzie nie powinny. A ja jeszcze mam taki denerwujący
odruch, że od czasu do czasu pocieram oczy. Efekt: jaka piękna
katastrofa :)
>
> Bonus ;) Cienie do powiek sensique (bez brokatu). Chyba już o nic
> wspominałam, ale wspomnę w takim razie ponownie, coby oddać im hołd
> odpowiedni :) Kosztują 4 zł i można je kupić w każdej drogerii Natura.
> Kolory mają może nie nazbyt wysublimowane i raczej pastelowe i stonowane,
> ale wybór beży i różo-fioletów (czyli dla mnie najbardziej neutralnych i
> do wszystkiego pasujących) jest w porządku. Położone na bazie (czy to Art
> Deco, czy na Lumene) siedzą i się trzymają cały dzień.
> Jeśli mi się skończą, też wrócę po następne (na razie zrobiłam zapas jak
> na wojnę) :(
O, a moje ingloty zbiesiły się (a tak je chwaliłam) i nie trzymają się bez
bazy. Już nie. A siedziały po dwanaście godzin bez najmniejszej skazy. I
proszę, wracam do domu, a tu w lustrze ktoś niepodobny do postaci
porannej :) Czas po raz kolejny kupić bazę, nie ma co.
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-08-14 05:20:36
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetyki
Użytkownik "Kruszyzna"
> Hre, hre, nie ma to jak podatność na wpływy :)) Wiem, wiem, mam to samo :)
Cena i tak by mnie skusiła do testów :)
>> Na pewno sięgnę po niego, albo pobratymców tej samej firmy (celem
>> testowania następnych nowości) :)
>
> O, i tu mnie zachęciłaś, bo moja Celia - bardzo przyzwoita tak w ogóle -
> niestety podrażnia mi oczy z powodu upierdliwych szczecinek, które służą
> do
> wydłużenia i pogrubienia. Wydłuża i pogrubia pierwsza klasa, ale właśnie
> te
> drobinki pchają się, gdzie nie powinny. A ja jeszcze mam taki denerwujący
> odruch, że od czasu do czasu pocieram oczy. Efekt: jaka piękna
> katastrofa :)
Celia rzeczesz? Ale to jak się pozbędę zakażenia :(
> O, a moje ingloty zbiesiły się (a tak je chwaliłam) i nie trzymają się bez
> bazy. Już nie. A siedziały po dwanaście godzin bez najmniejszej skazy. I
> proszę, wracam do domu, a tu w lustrze ktoś niepodobny do postaci
> porannej :) Czas po raz kolejny kupić bazę, nie ma co.
Baza rzecz to dobra. Teraz mam nawet Art Deco i jest taka bardziej miękka,
niż Lumene. Efekt trzymania jest taki sam przy obu, ale AD nawet jakoś
rozświetla (za to L matuje)... więc chyba dobrze, że polubiłam AD, bo czuję,
że długo ze mną zostanie.
Nie wierzę w dobrze trzymające się cienie. Jednego dnia jest lepiej,
drugiego gorzej.
Teraz na przykład masakrycznie tłuści mi się twarz. Nie wiem od czego, ale
idę zaraz naładować na nią glinkę, może trochę pomoże.
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-08-14 17:37:29
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetykiPewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 14 sierpnia 2006 07:20
użytkownik Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Celia rzeczesz? Ale to jak się pozbędę zakażenia :(
Joj, a co Ci? :(
> Baza rzecz to dobra. Teraz mam nawet Art Deco i jest taka bardziej miękka,
> niż Lumene. Efekt trzymania jest taki sam przy obu, ale AD nawet jakoś
> rozświetla (za to L matuje)... więc chyba dobrze, że polubiłam AD, bo
> czuję, że długo ze mną zostanie.
Matuje, mówisz? To ja dla odmiany sięgnę po Lumene. A jak z wydajnością? Na
ile Ci starczyło tego Lumena? ;)
> Nie wierzę w dobrze trzymające się cienie. Jednego dnia jest lepiej,
> drugiego gorzej.
O tak. Nie mam pojęcia, od czego to zależy. Poza temperaturą oczywiście.
> Teraz na przykład masakrycznie tłuści mi się twarz. Nie wiem od czego, ale
> idę zaraz naładować na nią glinkę, może trochę pomoże.
Mi też się tłuści niemożebnie. Mimo tego tłuszczenia to jednak ingloty się
trzymały. Ostatnio im odbiło. Może ten typ tak ma? :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-08-16 05:22:38
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetyki
Użytkownik "Kruszyzna"
>> Celia rzeczesz? Ale to jak się pozbędę zakażenia :(
>
> Joj, a co Ci? :(
Okulista poradził sypiać po siedem godzin dziennie, nie tygodniowo :)
I nie wkładać paluchów, przyajmniej bez uprzedniego umycia mydłem i wodą :)
W każdym razie zaczęło mi jedno paskudnie ropieć, okazało się, że sobie
wychodowałam bakterię :( No to teraz zwalczam.
>> Baza rzecz to dobra. Teraz mam nawet Art Deco i jest taka bardziej
>> miękka,
>> niż Lumene. Efekt trzymania jest taki sam przy obu, ale AD nawet jakoś
>> rozświetla (za to L matuje)... więc chyba dobrze, że polubiłam AD, bo
>> czuję, że długo ze mną zostanie.
>
> Matuje, mówisz? To ja dla odmiany sięgnę po Lumene. A jak z wydajnością?
> Na
> ile Ci starczyło tego Lumena? ;)
Starczyło na długo, po na dwa lata i troszkę (teraz już na dniach kończy mu
się ważność, a mam jeszcze na kolejny miesiąc używania i tyle wyrzucę,
niestety, mimo wzmożonych wysiłków namówionej do używania mamy). Ale w
użyciu jest zdecydowanie inna, niż AD i gdybym zaczynała od AD,
przestraszyłabym się :)
Serio - jest innej konsystencji, troszkę gorzej się rozsmarowuje (zwłaszcza,
gdy jest chłodna), inaczej się nabiera... Byłam zadowolona, bo spełniła moje
wszelkie oczekiwania :)
>> Nie wierzę w dobrze trzymające się cienie. Jednego dnia jest lepiej,
>> drugiego gorzej.
>
> O tak. Nie mam pojęcia, od czego to zależy. Poza temperaturą oczywiście.
To nie to. Ciekawe, czy to coś z cyklem?
>> Teraz na przykład masakrycznie tłuści mi się twarz. Nie wiem od czego,
>> ale
>> idę zaraz naładować na nią glinkę, może trochę pomoże.
>
> Mi też się tłuści niemożebnie. Mimo tego tłuszczenia to jednak ingloty się
> trzymały. Ostatnio im odbiło. Może ten typ tak ma? :)
Och... Kruszyno, zła kobieto! Namówiłam rodzicielkę na cień, ale go nie
dotykałam ręcmi swemi, a w poniedziałek spróbowałam i zapałałam do niego
gwałtowną namiętnością! Ato Ty polecałaś cień, na który rzeczoną rodzicielkę
namawiałam!
Pozdrawiam
--
Czarnulka i "Podatek" Mileny Wójtowicz. Drugi podatek jest zły! ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-08-17 04:10:58
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetykiPewnego pięknego dnia, a był(a) to środa, 16 sierpnia 2006 07:22 użytkownik
Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Okulista poradził sypiać po siedem godzin dziennie, nie tygodniowo :)
> I nie wkładać paluchów, przyajmniej bez uprzedniego umycia mydłem i wodą
> :) W każdym razie zaczęło mi jedno paskudnie ropieć, okazało się, że sobie
> wychodowałam bakterię :( No to teraz zwalczam.
O la la... No to mnie przestraszyłaś. Ze spaniem ostatnio mam tak samo, a
paluchy wpycham do oczu na potęgę. Winę ponosi ostatnio Celia (tusz), ale
to mnie nie usprawiedliwia :)
> Starczyło na długo, po na dwa lata i troszkę (teraz już na dniach kończy
> mu się ważność, a mam jeszcze na kolejny miesiąc używania i tyle wyrzucę,
> niestety, mimo wzmożonych wysiłków namówionej do używania mamy).
Eeeee, to spokojnie! Biorę Lumena. Gdybym znowu wybrała AD, trąciłoby to
trochę paskudną monotonią życiową, a ja nie znoszę monotonii ;)
> Byłam zadowolona, bo
> spełniła moje wszelkie oczekiwania :)
No i najważniejsze. Biorę!
>
>>> Nie wierzę w dobrze trzymające się cienie. Jednego dnia jest lepiej,
>>> drugiego gorzej.
>>
>> O tak. Nie mam pojęcia, od czego to zależy. Poza temperaturą oczywiście.
>
> To nie to. Ciekawe, czy to coś z cyklem?
Cykle to u mnie Bardzo Tajemnicza Sprawa, nie mieszajmy ich do tego :)
Stawiam na podkład. Bo zamiast bazy maziałam powieki podkładem. I na jednym
(który mi się skończył) trzymały się świetnie, a na drugim wcale. To chyba
to. Zostawiam sobie właśnie taką nadzieję, bo jeśli winowajcą okażą się te
cholerne cykle, to stwierdzę, że życie nie ma sensu :)
> Och... Kruszyno, zła kobieto! Namówiłam rodzicielkę na cień, ale go nie
> dotykałam ręcmi swemi, a w poniedziałek spróbowałam i zapałałam do niego
> gwałtowną namiętnością! Ato Ty polecałaś cień, na który rzeczoną
> rodzicielkę namawiałam!
Hre, hre :) Ja mam cudowne ingloty dwa. I marzy mi się trzeci, ale się
wstrzymuję ze względu na bazę właśnie. Ten trzeci ma kolor takiego mocno
zgaszonego fioletu. Bez bazy w nim na miasto nie wyjdę. Już wystarczy, że
straszę ludzi charakterem :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-08-17 05:02:26
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetyki
Użytkownik "Kruszyzna"
>> Okulista poradził sypiać po siedem godzin dziennie, nie tygodniowo :)
>> I nie wkładać paluchów, przyajmniej bez uprzedniego umycia mydłem i wodą
>> :) W każdym razie zaczęło mi jedno paskudnie ropieć, okazało się, że
>> sobie
>> wychodowałam bakterię :( No to teraz zwalczam.
>
> O la la... No to mnie przestraszyłaś. Ze spaniem ostatnio mam tak samo, a
> paluchy wpycham do oczu na potęgę. Winę ponosi ostatnio Celia (tusz), ale
> to mnie nie usprawiedliwia :)
No to uważaj. Brudny palec+oko=katastrofa :(
Najgorsze jest to, że niby kurację przeprowadziłam, a ciągle czuję, że coś
jest nie tak :(
> Eeeee, to spokojnie! Biorę Lumena. Gdybym znowu wybrała AD, trąciłoby to
> trochę paskudną monotonią życiową, a ja nie znoszę monotonii ;)
Oj tak, gdzie tu miejsce na zdradę :)
> Cykle to u mnie Bardzo Tajemnicza Sprawa, nie mieszajmy ich do tego :)
> Stawiam na podkład. Bo zamiast bazy maziałam powieki podkładem. I na
> jednym
> (który mi się skończył) trzymały się świetnie, a na drugim wcale. To chyba
> to. Zostawiam sobie właśnie taką nadzieję, bo jeśli winowajcą okażą się te
> cholerne cykle, to stwierdzę, że życie nie ma sensu :)
A ma? ;->
Ale może tak, że podkład. Na razie wróciłam do kremu koloryzującego Nivea,
który został mi od zeszłego roku i miałam go wyrzucić, ale nie był zepsuty,
ani nic... i okazało się, że w tym roku lepiej sobie z nim radzę, niż w
zeszłym, także lato pod znakiem opalenizny :)
>> Och... Kruszyno, zła kobieto! Namówiłam rodzicielkę na cień, ale go nie
>> dotykałam ręcmi swemi, a w poniedziałek spróbowałam i zapałałam do niego
>> gwałtowną namiętnością! Ato Ty polecałaś cień, na który rzeczoną
>> rodzicielkę namawiałam!
>
> Hre, hre :) Ja mam cudowne ingloty dwa. I marzy mi się trzeci, ale się
> wstrzymuję ze względu na bazę właśnie. Ten trzeci ma kolor takiego mocno
> zgaszonego fioletu. Bez bazy w nim na miasto nie wyjdę. Już wystarczy, że
> straszę ludzi charakterem :)
Nie! Nie! Nie! Nic mi nie mów, wcale nie szukam zgaszonego, ani innego
fioletu!!! Mam zgaszony róż, który przetykam szarością, mam zielenie,
szaroście, beże, róże... wcale nie chcę nowego!
A jaki numer? :)
Pozdrawiam
--
Czarnulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-08-17 19:16:59
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetykiPewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 17 sierpnia 2006 07:02
użytkownik Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Nie! Nie! Nie! Nic mi nie mów, wcale nie szukam zgaszonego, ani innego
> fioletu!!!
No pewnie że nie! Gdzieżby tam! :)
> Mam zgaszony róż, który przetykam szarością, mam zielenie,
> szaroście, beże, róże... wcale nie chcę nowego!
> A jaki numer? :)
Na Twoje szczęście nie pamiętam :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-08-18 04:53:43
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetyki
Użytkownik "Kruszyzna"
>> Nie! Nie! Nie! Nic mi nie mów, wcale nie szukam zgaszonego, ani innego
>> fioletu!!!
>
> No pewnie że nie! Gdzieżby tam! :)
Właśnie :)
Choć gdybyś przypadkiem szukała jakiegoś cienia z ww, to mogę polecać ;)
>> Mam zgaszony róż, który przetykam szarością, mam zielenie,
>> szaroście, beże, róże... wcale nie chcę nowego!
>> A jaki numer? :)
>
> Na Twoje szczęście nie pamiętam :)
A to szkoda... ;)
BTW, szukam cienia dla błękitnookiej brunetki i głęboko osadzonych oczach.
Podobno fiolety pasują do wszystkiego :) Ale nie mogę znaleźć odpowiedniego
:(
W różu też jej nieźle, ale moej Agnieszka się różowym malować nie będzie! ;)
Pozdrawiam
--
Czarnulka i B5
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-08-18 08:01:40
Temat: Re: [chwalę] oczne kosmetykiCzarnulka wrote:
> BTW, szukam cienia dla błękitnookiej brunetki i głęboko osadzonych
> oczach. Podobno fiolety pasują do wszystkiego :) Ale nie mogę znaleźć
> odpowiedniego :(
Ja mam cudowny fiolet Inglota, nr 420 - uwielbiam go. Jest dosc intensywny
ale przez to ze jest perlowy, na powiecie wyglada jak cieniowany.
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |