Data: 2005-10-17 19:27:48
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> >> Jak ktoś wierzy w coś, co może istnieje, a może nie istnieje to... no
> >> własnie co? Niektórzy twierdzą, ze to głupota.
> > Akurat chrześcijanie wierzą w kogoś, nie w coś.
>
> Hmm, czyżby udowodniono, że istota w którą wierzą chrześcijanie jest KIMS a
> nie czymś?
> Obecnie możemy przyjąc, że jest bytem.
Zaraz zaraz, czyli jednak Bóg chrześcijan istnieje (skoro jest bytem)?
A ci tajemniczy "my" to kto?
> >
> > Bo
> >> inaczej skąd wiedziec, że istnieje?
> >
> >
> > Zrozum - to, czy o tym wiesz, czy nie nie, ma nic wspólnego z faktem istnieni
> a
> > tego bytu.
>
> Rozumiem. Bo ja nie wiem o mnóstwie rzeczy, a one istnieją.
> Ale z kolei biorąc doświadczenie i wiedze całego gatunku...
Powtarzam pytanie: czy chodzi o "doświadczenie i wiedzę" tu i teraz, czy w ogóle?
> >> Ja naprawdę niczego nie uzasadniam.
> >> Ja stwierdzam, że znakomita większośc ludzi uważa ludzi twierdzących, ze
> >> porwało ich UFO za nieszkodliwych wariatów.
> >
> > Czy to analogia do osób wierzących?
>
> A jak Ci się wydaje?
A jednak Margola ma rację - tchórzysz.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|