Data: 2005-10-18 11:12:06
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fghpqfqrn32t$.dlg@iska.from.poznan...
> Tez stawiasz znak równości między udowodniono a ustanowiono?
> Możesz to rozjaśnić na płaszczyźnie dostępnych definicji? Bo dopóki ja te
> dwa słowa rozróżniam, dopóty będę wg Ciebie raczkowac.
Przede wszystkim nie odróżniasz wiary od wiedzy.
Bo mam wrażenie że właśnie na nieumiejętności odróżnienia budujesz swoją
argumentację żądając empirycznych dowodów na istnienie bytu, który jest
obiektem wiary i kompletnie nie mając empirycznych dowodów na swoją wiarę ze
tego bytu nie ma. :-).
Nie zauważając że istnienie niezaprzeczalnych dowodów, dyskwalifikuje
możliwość wiary.
>>>> A na czym opierasz swoje twierdzenie ze Bóg jest czymś a nie kimś?
>>>> Wierzysz
>>>> w to po prostu? 8)
>>> Na potrzeby dyskusji przyjmuję, tyle tylko jestem w stanie wykrzesać ;>
>> No właśnie widzę, ze chyba nie bardzo masz z czego krzesać, choć
>> strasznie
>> się starasz. :)
> Wiem, będę lepszym człowiekiem, jak wykrzesam z siebie wiarę w tego Kogoś.
> Tak się dziwnie składa, że mi nie zależy ;)
Nie, nie będziesz lepszym człowiekiem tylko dlatego że ewentualnie
uwierzysz.
Zwłaszcza na potrzeby
> dyskusji...
Mam wrażenie że Ci bardzo zależy w tej dyskusji, żeby przypadkiem ktoś Cię o
wiarę nie posądził.
Nawet jeśli to wiara w nieistnienie. :D
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
/// O, jakże zdradna i krwawa i pusta
Jest baśń, co tęczą przesłania grzech straty!
Na skroń skazańca narzucona chusta... /// Leśmian
|