« poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2005-10-17 19:31:25
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieDnia 2005-10-17 21:27:48 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Ewa Ressel* skreślił te oto słowa:
>>>> Jak ktoś wierzy w coś, co może istnieje, a może nie istnieje to... no
>>>> własnie co? Niektórzy twierdzą, ze to głupota.
>>> Akurat chrześcijanie wierzą w kogoś, nie w coś.
>>
>> Hmm, czyżby udowodniono, że istota w którą wierzą chrześcijanie jest KIMS a
>> nie czymś?
>> Obecnie możemy przyjąc, że jest bytem.
>
>
> Zaraz zaraz, czyli jednak Bóg chrześcijan istnieje (skoro jest bytem)?
Wg Was istnieje. Żeby móc dyskutować, czyjąś płaszczyne trzeba przyjąc. A
jakos katolikom nie spieszy sie do przyjęcia płaszczyzny ateistów.
> A ci tajemniczy "my" to kto?
My, dyskutanci, poszukujący wspólnych punktów wyjścia, żeby móc wogóle
dyskutować.
>> Rozumiem. Bo ja nie wiem o mnóstwie rzeczy, a one istnieją.
>> Ale z kolei biorąc doświadczenie i wiedze całego gatunku...
>
>
> Powtarzam pytanie: czy chodzi o "doświadczenie i wiedzę" tu i teraz, czy w ogóle?
W ogóle. Bo równiez o przeszłych doiświadczeniach nalezy pamiętać.
>>>> Ja naprawdę niczego nie uzasadniam.
>>>> Ja stwierdzam, że znakomita większośc ludzi uważa ludzi twierdzących, ze
>>>> porwało ich UFO za nieszkodliwych wariatów.
>>> Czy to analogia do osób wierzących?
>> A jak Ci się wydaje?
> A jednak Margola ma rację - tchórzysz.
Oczywiście.
Ale cieszę się, że dzięki temu obie czujecie się lepiej :)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2005-10-17 19:32:19
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieUżytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:rfh0mtho3105$.dlg@iska.from.poznan...
>
> Ale zauważasz, że DD jednak 'trochę' się rozjeżdża z tą interpretacją. Że
> wartościuje, klasyfikuje, i ta aboslutna wspólnota nie bardzo się wpisuje
> w
> jego tezy?
Sposób prezentacji poglądów DD generalnie wg mnie nie wpisuje się za bardzo
w głoszenie Dobrej Nowiny, zreszta juz wielokrotni polemizowałam z nim w
tej kwestii.
> Ale racją jest, że w praktyce mało kto jest tak skrajny.
Skrajność, w odróżnieniu do wierności, nie leży w naturze chrześcijańskiej.
Chrześcijanin to człowiek otwarty na dialog, acz mający ugruntowane
przekonania.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2005-10-17 19:34:12
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieUżytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1pqlqntdl7lf9$.dlg@iska.from.poznan...
>>>>> Ja stwierdzam, że znakomita większośc ludzi uważa ludzi twierdzących,
>>>>> ze
>>>>> porwało ich UFO za nieszkodliwych wariatów.
>>>> Czy to analogia do osób wierzących?
>>> A jak Ci się wydaje?
>> A jednak Margola ma rację - tchórzysz.
>
> Oczywiście.
> Ale cieszę się, że dzięki temu obie czujecie się lepiej :)
Nie wiem, jak Ewa, ale ja sie z tym czuję gorzej. Lubię, jeśli przeciwnik
otwarcie rzuca rękawicę, a nie jak wali mi nożem w plecy w ciemniej uliczce.
Wolę wierzyć, ze ludzie są prawi, odważni i bez złych intencji.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2005-10-17 19:34:30
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieLia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
> Teza Ewy, że to własnie bóg chrześcijański jest tym Ojcem wszystkich ludzi
> tak samo odstaje.
>
Ekhm, mogę prosić o cytat?
ER
PS. Czy z tolerancji wobec słabszych na umyśle oraz gwoli zgodności z
ortografią mogłabym prosić o pisanie "Bóg" wielką literą? Bo jakoś dziwnie
przypominają mi się radzieckie muzea ateizmu (chcąc zwiedzić cerkwie, niestety
obejrzałam masę tego typu przybytków). Dziękuję.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2005-10-17 19:34:51
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcie
Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w wiadomości
news:dj0taf$77l$1@atlantis.news.tpi.pl...
> No i w związku z tym na pewno nie są w niebie, gdzie ich pochopnie
> umieściłaś. Czy też może coś źle przeczytałam w zdaniu, w którym wyrażasz
> przypuszczenie, że - przyjąwszy założenia wiary chrześcijańskiej - mieliby
> być w jednym niebie z ofiarami?
To było uposzczenie. Niebo - jako pośmiertna nagroda za dobre prowadzenie
się na ziemi. Bez względu jak to się nazywa we wszyskich religiach i
religijkach (od mniejszej ilości wyznawców)
>
>>
>>>> Pewnie, że nie wszystkie ofiary, ale nie wierzę, że spośród nich nie
>>>> było ani jednej, zasługującej na niebo.
>>>
>>> A ktoś tak twierdzi? (nadal mowa o niebie chreścijan, jak sądzę)
>>
>> nie, po prostu potwierdziłam Twoje słowa, że nie wszyscy (ale co najmniej
>> jedna by się na pewno znalazła)
>
> "Nie wszyscy" nie znaczy "nikt". Coś ta logika słabiutka...
Ale ja nie twierdze, ze jestem innego zdania. Powtarzam - POTWIERDZAM to co
sama napisałaś, ale ponieważ jestem gadułą, musiałam napisać, dlaczego
zakładam że ktoś tam miał szansę trafić (choć nie wszyscy - to pewne)
pozdr
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2005-10-17 19:35:35
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieUżytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:yfj42r1n2hyk$.dlg@iska.from.poznan...
> Dnia 2005-10-17 21:04:09 w sprzyjających i niepowtarzalnych
> okolicznościach
> przyrody grupowicz *Margola* skreślił te oto słowa:
>
>
>> W co by nie wierzyli, sprzeniewierzyli się Bożemu przykazaniu "Nie
>> zabijaj".
>> I to ich z tego nieba, delikatnie mówiąc, wyrugowało. Przypominam, ze
>> mówimy
>> o religii chrześcijańskiej (gdybyś poczyniła założenie, że Bóg
>> chrześcijański istnieje i te de)
>
> Ty zdajesz sobie sprawę, że jesli się przyjmuje, ze istniej Bóg
> chrześcijański, to trzeba przyjąc, że istnieją też inni bogowie.
> I niestety nie jest tak, że bóg chrześcijański jest najważniejszy, jest
> Ojcem wszystkich. A Ci terroryści wierzyli w Boga - i to jak. I zrobili
> dla
> niego tak wiele, że to niebo im się należy jak psu kiełbasa.
A propos słonia to oczywiscie masz rację. Ale wcinasz się tak jakby zupełnie
z konopi.
>
> Bo chyba, nie jesteście tak zadufani, żeby sądzić, że tylko wasz Bóg ma
> rację ;>
Jesteśmy, niestety. Bóg tak rzekł i skoro w Niego wierzę, to się z Nim
zgadzam. Acz ja osobiście mam przekonanie, że nie wszyscy w to wierzą.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2005-10-17 19:36:43
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieW dniu Mon, 17 Oct 2005 21:13:51 +0200, osoba określana zwykle jako
Margola pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>>>> Jedyne co możesz napisać, to to, że wierzysz że to są empiryczne dowody.
>>>Mylisz się. Jedynym, co mogę napisać, to że to są dowody na to, że nie da
>>>się pewnych spraw udowodnić empirycznie :)
>> Zacznijmy od tego, że jedyną dziedziną, w której można cokolwiek
>> udowodnić jest matematyka. Reszta to już nie dowody tylko statystycznie
>> uprawdopodobnione hipotezy :-P
>Co w dalszym ciągu nie zmienia faktu, że jedynym co mogę napisać, jest to,
>co napisałam powyżej.
Zależy co rozumiemy przez "udowadnianie empiryczne".
Jeśli to co się powszechnie przyjmuje w naukach przyrodniczych, to jak
dla mnie, to zapewne (bo nie podałaś na razie żadnych konkretów) można
to zinterpretować zupełnie inaczej. Np. nie, że coś jest
niewytłumaczalne, a jedynie, że opis tego jest niepełny i nie można z
tego dostatecznie dobrze wnioskować.
>> Czego? Różnic w interpretacji faktów co do których Ty uważasz, że są
>> wytłumaczalne jakąś "boską interwencją", a ja uważam, że zapewne mamy
>> niepełny ogląd i dlatego wydają nam się takie?
>Nie. Nie wytłumaczył, skąd można czerpać choćby wiarę (nie wiedzę) o
>istnieniu tych tam, co wymienił. Wiarę w istnienie Boga można czerpać z
>Objawienia zapisanego z Biblii. Skąd wiara o tamtych - nadal nie wiem.
Z własnego widzimisię?
--
Kruk@ -\ | What's apathy ? I don't know and I don't ca-
}-> epsilon.eu.org | re..
http:// -/ |
|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2005-10-17 19:37:23
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieUżytkownik "Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w wiadomości
news:slrndl7uth.ic8.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl...
>
> Czyli według Twojego rozumienia, ludzie, którzy nie mieli nawet szans
> poznać Chrześcijańskiej Jedynej Słusznej Drogi Życia (tm) nie znajdą się
> w niebie, tak? (niewtajemniczonym tłumaczę - abstrahuję już od tego
> konkretnego przypadku).
Wierzę, ze do nieba Bóg wezwie sprawiedliwych. W pierwszym rzędzie tych,
którzy szanowali Dekalog. Nie wiem, czy wg Boga musieli mieć pzrekonanie o
Jego istnieniu. Ale z Ewangelii coś mi świta, ze Chrystus głosił tak, jak
napisałeś. Jak będzie - nie wiem.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2005-10-17 19:37:43
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Ewa Ressel"
<r...@g...SKASUJ-TO.pl> mówiąc:
>Trochę za ostro, Maju. Przecież nie jestes w stanie wykluczyć, że Bóg
>chrześcijański istnieje, prawda? A jeśli tak, faktycznie jest jak pisze DD:
>wszyscy ludzie są Jego dziećmi.
Podobnie, jak nie można wykluczyć, że istnieje Glurbś. A jeśli istnieje,
wszyscy ludzie są jego kuzynami ciotecznymi.
Agnieszka (z boku)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2005-10-17 19:39:30
Temat: Re: ci?ża, proszę pomóżcieLia <L...@p...onet.pl> napisał(a):
> >> Rozumiem. Bo ja nie wiem o mnóstwie rzeczy, a one istnieją.
> >> Ale z kolei biorąc doświadczenie i wiedze całego gatunku...
> >
> >
> > Powtarzam pytanie: czy chodzi o "doświadczenie i wiedzę" tu i teraz, czy w og
> óle?
>
> W ogóle. Bo równiez o przeszłych doiświadczeniach nalezy pamiętać.
Jeśli "w ogóle", to i _przyszłe_ doświadczenia należy wziąć pod uwagę. A zatem
jak możesz przesądzać o istnieniu bądź nieistnieniu czego(kogo)kolwiek, skoro
nie wiesz, co stanie się w przyszłości udziałem człowieka? (Być może tuż po
śmierci staniesz twarzą w twarz z dowodami.)
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |