Data: 2002-08-23 14:30:14
Temat: Re: ciche dni?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "toporek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ak5618$vl0$1@sklad.atcom.net.pl...
> Ciekawi mnie Wasze zdanie i/lub doświadczenia: czy lepsze dla związku (po
> jakimś niemiłym incydencie) są burzliwe wymiany zdań, burzliwe wyjaśnianie
> swoich uczuć, spojrzeń na sprawę, pretensji czy ciche dni. Czy jeżeli
jakiś
> temat był wałkowany x razy jest sens znów po raz kolejny go 'przegadać'
czy
> może przemilczeć, poczekać aż emocje opadną i potem wrócić do
wcześniejszej
> miłej codzienności?
> pozdrawiam
> Ewa
Milczenie może zawierać w sobie więcej treści i ekspresji niż kilkukrotne
wałkowanie tematu, może być tez oczywiście odwrotnie więc najważniejsze imo
są dwie rzeczy:
1. By wykorzystać różnicę zdań by jasno okazać TŻ swoje zdanie na dany temat
i przekazać uczucia go dotyczące, oraz poznać jak najlepiej to samo z
drugiej strony. Powoduje to lepsze poznanie siebie, niekoniecznie z dobrej
strony, ale też raczej nie składamy sie tylko z dobrych stron więc dzięki
temu poznajemy tylko jacy jesteśmy w rzeczywistości co może nam zaoszczędzić
niemiłych niespodzianek w przyszłości podczas naprawde dużych problemów.
Poza tym pozwala to na komunikację swoich potrzeb partnerowi.
2. By zakończyć to, jak już Asia wspomniała, burzliwą nocą, czy w inny
pozytywnie spektakularny sposób.
Nie ważne więc w jaki sposób dajemy się poznać i w jaki sposób poznajemy TŻ,
tylko ważne by wykorzystać do tego każdą sposobność, a różnica zdań jest
jednym z lepszych na to sposobów.
Pozdrawiam
Andrzej
|