Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: cierpienie
Date: 27 Feb 2002 11:09:30 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 56
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <a50jgv$kig$6@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1014804570 25419 192.168.240.245 (27 Feb 2002 10:09:30 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Feb 2002 10:09:30 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.87.254.252, 213.180.130.22
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows NT; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:126968
Ukryj nagłówki
Dorrit:
> Na jakiej? Bo skoro zgodzilismy sie, że nie ma to być pomoc na miarę
> bunuelowskiej Viridiany. Jak pomożesz np. podejrzanemu o gwałt? I w czym
> pomożesz?
Nie kazdy, kto zyje w rynsztoku jest przestepca, choc taki stereotyp jaki
prezentujesz, jest bardzo prosty i nie wymaga wysilku intelektualnego.
Dopoki czlowiekowi wina nie zostanie udowodniona jest niewinny - i to obojetne,
czy jest to menel czy np. znana osobistsc.
Doprawdy Dorrit nie wiesz, w jaki sposo mozna pomoc brudnym, glodnym ludziom?
> > > Natomiast zwiększa sie prawdopodobieństwo deprawacji "pomagającego" w
> myśl
> > > przysłowia: "Kto z kim przestaje, takim się staje".
> >
> > Jezeli jestes pewna, ze te przyslowie sie sprawdza, to czy nie powinnas
> zmienic
> > pracy? (o ile nadal pracujesz jako psychiatra i biegla i masz konakt z
> przestepcami oraz chorymi psychicznie)
>
>
> Nie pracuję jako psychiatra, ale zajmuję się diagnostyką psychologiczną.
Ale przyslowie, ktore przytoczylas, dotyczy rowniez Ciebie: "Kto z kim
przestaje, takim się staje" - chyba, ze sie z tego wycofujesz.
> Ona zresztą nie była nawet
> psychiatrą, a jej pomoc polegała na bezpośrednich świadczeniach
> finansowo-żywnościowych i noclegowych. Kupowała im leki za własne pieniądze,
> częstowała obiadami, pisała pisma do sądu, gonila w ich sprawach po
> urzędach, drzwi jej domu były przed nimi otwarte itp
Czlowiek w kazdej sytuacji powinien kierowac sie tez rozumem. Jezeli podejmuje
ryzyko, to na wlasna odpowiedzialnosc. Sa rozne formy pomocy, nie trzeba
dzielic calego swojego zycia z potrzebujacymi - trzeba umiec zakreslic granice
pomocy.
> A co do deprawacyjności takiego środowiska - nie chciałbyś pewnie, żeby
> Twoje dziecko się w nim obracało. Skądinąd wiadomo, że np. córka Kotańskiego
> miała już problemy z prawem i narkotykami .
Twoje dzieci tez moga miec problemy z narkotykami i prawem, niezaleznie od tego
czy pomagasz komukolwiek czy nie - inne czynniki o tym decyduja.
Wieksze znaczenie ma tu np. wielkosc miasta, okolica, srodowisko rowiesnicze,
czas, ktory poswieca rodzic dziecku niz to, czym sie on zajmuje.
pozdrawiam
--
Zelig9
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|