Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.g
azeta.pl!not-for-mail
From: "h...@s...ca" <"halinab"@ sympatico.ca>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: ciężko... (długie)
Date: Mon, 18 Aug 2003 19:50:05 -0400
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 38
Message-ID: <bhrp26$3c8$1@inews.gazeta.pl>
References: <bhpthn$emm$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bhqgnr$nmo$1@nemesis.news.tpi.pl>
<bhqh9s$1ji$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bhqi07$3hv$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: hse-toronto-ppp188275.sympatico.ca
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1061250950 3464 64.229.121.212 (18 Aug 2003 23:55:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 18 Aug 2003 23:55:50 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.76 [en] (Win95; U)
X-Accept-Language: en
X-User: pamela51
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:45831
Ukryj nagłówki
Cherokee gd wrote:
>
> Może własnie dlatego sypie się Wasz związek. Dzieci to zawsze odmiana,
> coś nowego, absorbującego czas i myśli, burzącego pewną harmonię zycia
> codziennego. Dzieci moim zdaniem "odswieżają" związek.
> A w Waszym przypadku - no cóż, przyzwyczajenie, rutyna itd.
>
Ja nie mam już zdania, czy dzieci wiążą , czy jeszcze bartdziej dzielą.
Znam związki, które trwają latami i bez dzieci a i odwrotne.
Kiedy rozmawiałam z psycholozką(koleżanką) o sytuacji mojej synowej,
która tuz po urodzeniu 3-go dziecka weszła w zwiazek z moim synem, ona
odpowiedziała, ze czesto ludzie popełniają ten błąd, ze jak im wali sie
związek, to próbują umocnić dzieckiem i , ze to w 90% jest jeszcze
gorzej.
Gdybym była wystarczająco silna, na pewno odeszłabym na Twoim miejscu
bez zmrużenia oka.
Wg zasady "to, co trzeba trzymać , nie warte jest posiadania".
Nie mam córki ale jest teraz u mnie siostrzenica i z nią rozmawiam jak z
córką. Ma 24 lata.
I jej też tłumaczę, ze kobieta musi czuć sie kochana, zeby kwitła w
związku, co pociąga mężczyznę.
Inny zwiazek, to dla kobiety poniewierka.
Nie wierzę, ze bedzie lepiej dopóki on czuje Twoją osobę "przypiętą" za
wszelką cene do niego. To jest męczące!
Pozwól mu odejsc, zeby ew. wrócił ale na innych juz zasadach.
Własnie moja siostrzenica tak ponad 4 lata liczyła na faceta z którym
"chodziła", była dla niego bardzo dobra a on coraz więcej jej dyktował,
coraz mniej miał czasu.
Przyjechała do mnie i poznała chłopaka, który swiata za nia nie widzi.
Pasują do siebie jak ulał.
Jak ona odzyła, wypiękniała.
Naprawdę warto odrzucić, zeby znależc własciwa osobę.
Tylko czasami są kobiety, które potrzebują wiecznie być te
"cierpiętnice" i na to nie ma rady. To ich wybór.
Moze napisałam niepopularnie ale to z zycia wziete.
Życzę dobych decyzji Halina
|