czarnyjanek <c...@p...onet.pl> napisał(a):

> no więc po co ta mowa o naturalnosci produktow na DO i braku ich
> przetworzenia i obróbki ,a wymyslanie bajek na temat niejadalnosci roslin
> bez wczesniejszego ich przetworzenia???
Bo produkty dajace energie zjadane w DO mozna by na upartego zjadac na
surowo, a ryzu, zyta czy soi sie zwyczajnie nie da.

> nie wiem czy zauważyłeś ale jesteśmy już kilkadziesiąt tysięcy lat do przodu
> w ewolucji i ogień nie jest dla nas nowinka techniczną.obudź się !!!! świat
> poszedł na przód a ty zostałeś w tyle.
>
Cwaniak z ciebie. Obracasz kota ogonem. Sam pierwszy wyskoczyles z pytaniem o
naturalnosc produktow DO, a teraz mowisz ze to sie nie liczy i swiat poszedl
do przodu? Powiem Ci gdzie na pewno swiat w tym czasie poszedl do przodu. W
demagogii.
A wracając do uzywania ognia. Ogien pewnie towarzyszy nam jeszcze dluzej, ale
weglowodany na tym ogniu to sie dla wiekszosci gotuja dopiero od maksimum
kilku tys lat. Nie zdolalismy sie jeszcze do tego przystosowac.
gondoljerzy


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/