Użytkownik WiRAHA napisał:

> a_gg_a napisał(a):
>
>> Bardzo chciałabym się dowiedzieć co można jeść a czego nie aby uniknąć
>> cellulitisu?O tych oczywistych jak słodycze, chipsy, fast food i napoje
>> gazowane to wiem ale co jeszcze?A czego jeść dużo?jakie owoce i warzywa?I
>> jeszcze jedno pytanie czy można wprowadzić coś co wzmocni tkankę
>> łączną (aby
>> nie towrzyły się rozstępy)?
>
> skoro na reklamie czegos-tam Vichy mowia, ze callulit to nagromadzona
> glukaza, to wynika z tego, ze powinno sie unikac weglowodanow - a
> szczegolnie tych z wysokim indeksem glikemicznym. co nie oznacza, ze jak
> sie przestanie je jesc, to wszystko zniknie - to przeciez nadmiar
> tluszczu = nadmiar kalorii -> czyli jesc mniej, cwiczyc wiecej. to jak
> rownanie w matematycze
> troche nie rozumiem o co chodzi z ta tkanka laczna i rozstepami - tkanka
> laczna sklada sie gl w kolagenu, wiec zeby ja wzmocnic nalezy go jesc -
> czyli roznego typu galarety (te slodkie smakowe maja cukier wiec patrz
> wyzej) - tylko takie typu nozki w galarecie itd. poza tym sa do kupienia
> preparaty z kolagenem w proszku itd
>
> pozd
> WiRAHA

No proszę, BRAWO WiRAHA! Na tym to właśnie polega!
Generalnie w propagandzie zdrowego żywienia odstrasza się ludzi od
jedzenia galarety (czyli bezcukrowej, patrz: piramida żywieniowa),
a ludzie nawet sami sobie ją obrzydzają, np. wegetarianie.
Wszędzie w mediach i reklamach conajwyżej króluje galaretka owocowa
(czyli z dużą ilością cukru).
Nie jesteśmy zbudowani z cukru, ale właśnie z dużej ilości kolagenu.
To z niedoborów kolagenu w diecie, a nadmiaru cukru - powstają wszystkie
defekty kolagenu w naszym ciele, począwszy od przedwczesnych zmarszczek
na twarzy, popękanych ścianek naczynek włosowatych, do żylaków
największych żył, od cellulitu, refluksów, przepuklin, rozstępów, aż do
uchyłków jelita grubego i hemoroidów. Po prostu za mało jest w naszej
diecie kolagenu. Farmacja o tym wie i chętnie produkuje preparaty z
kolagenem wciskając je klientom za ciężkie pieniądze wraz ze szkodliwymi
substancjami konserwującymi, niestety...

Krystyna

Nieracjonalna dieta, to wręcz sposób na morderstwo doskonałe.