Data: 2007-09-11 13:01:27
Temat: Re: co mam zrobić?
Od: truskawa <p...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie ma agresji. Po prostu nie podoba mi się, że kazdy, nawet najmniejszy
> problem kończy się tutaj zakladaniem, że ma się męża tyrana, albo
> zdradzającego albo ma się kłopoty z osobowością, albo katuje się
> dziecko, albo jeszcze coś w bardzo podobnym stylu.
--------------
Ludzie po prostu przedstawiaja tu podane sytuacje z roznych pkt
widzenia.
Jak Ci sie tak bardzo nie podoba to moze nie czytaj?
------------
>
> Bardzo przyjemnie: w dalszym ciągu co to ma do rzeczy?
>
> L.
-----------
A to ma, ze Teli tu zaczela o rozwodzie. To chyba nie jest jakis
najmniejszy problem? Przedstawila sytuacje.
Rozpatrujemy ja pod roznym katem, m.in. zdrady malzenskiej.
Pisalam o tej zdradzie, bo jak to w zyciu zainteresowany dowiaduje sie
ostatni.
Chcialam przedstawic, ze czasem rzeczy pozornie niemozliwe staja sie
mozliwe i zaczynaja dotyczyc nas.
Ty naskakujesz na mnie, ze mam sie rozwodzic, to Ci wyjasnilam czemu
nie zamierzam.
I nie namawiam Teli, zeby stracila zaufanie do swojego meza, tylko
zeby sie zastanowila.
Ot.
Mam nadzieje ze wyczerpujaco to wyjasnilam:-)
Truskawa
|