Data: 2005-09-26 18:17:30
Temat: Re: co na głow
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 26 września 2005 19:47
użytkownik Anna M. Gidyńska, sącząc kawkę, wyklepał:
> No, to przykro mi, dziewczyno :)
Mi też przykro, chlip.
> Ale wyjątk potwierdza regułę.
Oj, Ty już sobie regułę tworzysz :) A jeszcze się okaże, że wyjątki stanowią
większość i co będzie? :)
> A tak, ładna, mała, włóczkowa, ale nie rozciągnięta-spadająca-na-nos i
> nie sportowa-prosto-ze-stoku czapka jest OK do tego nieszczęsnego
> prochowca z początku wątku.
No, chodziło o czapeczkę taką zgrabną, ale zakrywającą choć trochę uszy,
włóczkową, robioną ręcznie lub kupioną, ale taką jędrną, zgrabną. W
przypadku prochowca nie czuję się kompetentna, bo takiego nie mam. Mam dwa
płaszcze, ale takie, hmmm, z pierza, kurtkowe. Ciepłe bydle, ale nie można
ich nazwać supereleganckimi.
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|