Data: 2007-07-19 07:05:50
Temat: Re: co na ślub założyć/ kupić Trójmiasto
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ktosiu" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
> mam mega problem
> za 10 dni idę na ślub i nie mam sukienki
> i mam mega problem bo chodziłam za kiecką
> od połowy czerwca i nic nie kupiłam
> jestem mega szczupła i koścista
> i to co mierzyłam, to wszystko na mnie wisiało
Ja Ci może nie doradzę konkretnie, ale... Jeśli coś na Tobie wisi, w sensie
moze nie ogólnego zwisu, ale że np. za szerokie, to można zanieśc do
krawcowej. Ja bardzo dużo rzeczy muszę zwężać, bo mimo że nie należę do
chudzielców, to nie lubię jak w okolicy pasa wisi mi wór.
Myślę, że tak naprawdę masz dużo łatwiejsze zadanie, bo latem sukienek jest
od groma, i nie musi być nie wiem jak formalna, żeby pasowała na ślub.
Jest jeszcze jedna możliwość, może nie będzie ci pasowała, ale zawsze możesz
spróbować: popatrz w second-handach. Ale nie w szmacianych lumpeksach, tylko
takich high-class, gdzie dużo jest ciuchów markowych i często _nowych_. Sama
kiedyś mierzyłam sukienkę idealną na wesele, taką z gniecionego czegoś
(pewnie wy wiecie jak to się nazywa, ja nie), w kolorze jakby śliwki, coś
takiego, piękna! Jeśli używana, to mało, w ogóle nie było widać, ale
niestety była za mała i zamek się na mnie zaciął (10 minut się z niej
wyswobadzałam!) :). I kosztowała 34 zł. I mam jeszcze jedną taką czarną,
normalnie w sklepie kosztowałaby ze dwie stówy... No ale nie wszyscy muszą
mieć dobre zdanie o second-handach :).
Pozdrawiam serdecznie,
Maja, co na 4 dni jedzie do lasu :)
|