Data: 2006-06-22 20:44:03
Temat: Re: co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?
Od: "Hania " <v...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Carrie <c...@w...epf.pl> napisał(a):
> > to "jakos wyglada" oceniamy przy pomocy lustra i rozumu
> > (nigdy nie zrozumiem osob, ktore uzywaja do tego celu
> > grup dyskusyjnych ;>)
do Katarzyny: a co, jak kto ma małe lustro i ma manię wybierania stroju do
roboty w ostatniej chwili, gdy nawet nosa nie wysciubi przez okno, nie tylko
nie sprawdzi, jaka jest pogoda ale nic nie sprawdzi, jedynie, czy kawę
nastawił? (rano śpię, a gdy rozum śpi...) ;-)
> Zasadniczo masz rację, ale spotkałam się np. z opinią, że w chłodnych
> porach roku nie należy nosić białych butów.
Tejjjj? pierwsze słyszę - moze i dobrze, ze tak en vouque nie jestem ;-)))
bo lubie zimowa pora jasne kolory - jaśniej i weselej na sercu...
>W żaden sposób nie
> rozumiem, dlaczego nie należy - no bo jak nie pasują do reszty stroju,
> to oczywiste, ale jeśli pasują?
> Albo że nie nosi się rajstop i skarpet do sandałów - a jeśli ktoś
> oceni, że wygląda dobrze i akurat mu skarpetki z sandałami pasują, to
> ma je nosić czy nie? 8-)
akurat skarpety i dedeerowskie sandały mnie odrzucają, ale dobrze, że jedni
wolą rybki a drudzy akwarium. Za to już lalka ubrana (hmm,moze raczej
przebrana?) w typ barbie z kontrastowymi skarpetkami do sandalkow IMO robi
to po to, by podkreślić styl sugar-kicz, bawic sie kolorem, isc na dyskoteke
i zwracac na siebie uwage itd - i co, zabronic jej? A czemu? Przynajmniej
jest o czym gadac. Ja się tak nie ubiorę choćby z racji wieku i preferencji
ubraniowych, ale nastolatka? czemu nie.
> Ja mam dosyć średnie wyczucie stroju i dlatego się ubieram
> minimalistycznie i możliwie prosto, wolę wyglądać mniej modnie niż
> śmiesznie, i też bym czasem zdała się na czyjąś opinię, czy coś do
> czegoś pasuje, czy raczej nie.
Mam to samo. Wiekszosc strojow zachowawczych i jak cosik innego zakupie, to
wolalabym podpytac, coby zakup przyniosl pozytek. Podkreslam: szukam
podpowiedzi/pomysłów a nie wyroczni.
>Chętnie bym sobie kupiła jakiś letni
> kapelusz, ale zupełnie nie umiem go dobrać do twarzy i sylwetki, a co
> dopiero do konkretnych strojów :( Dlatego nie wydziwiałabym, kiedy
> ktoś pyta o takie sprawy :)
ja mam akurat gębę do kapeluszy dobrą, to i lubię je nosić, ale tylko wtedy,
gdy mam ochotę zwracać na siebie uwagę.
Podpytaj moze w sklepach? Nawet na Allegro jest tego mnostwo - mozna kupic
za grosze i...jak co nie pasuje, nie zal puścić ponownie w obieg.
Zasada, ktora mi na mysl przychodzi to: niewysoka osóbka powinna unikać
wielkich rond. Poza tym dobrze by przejść się do sklepiszcza - najlepiej z
kumpelą i powybierać. Na lato nawet są ładne ażurowe , a'la płócienne - IMO
do wielu rzeczy to pasuje.
Nie wiem tylko, czemu w Polsce, jak kto w kapeluszu, to się na niego gapią.
Wkurzające, bo czasem po prostu ma się ochotę nałożyć kapelusz ale nie ma
się humoru ściągać spojrzeń....no i już po przyjemności.
pozdr.Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|