Data: 2003-04-25 22:36:05
Temat: Re: co odpowiedzieć dziecku
Od: "Moniuś" <F...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Do dzisiaj nie wiem, dlaczego tak się to skończyło. Mój
> synek do dzisiaj wspomina tę sytuację. Martwię się teraz, że następny
> kontakt z dzieckiem (dosrołym ) niepełnosprawnym może się podobnie
skóńczyć,
> no i stąd ten wątek.
>
> Dorota
Doroto,
mysle, ze powinnas walczyc o wiedzie i prawde dla swojego dziecka.
Wiem, ze to nie jest łatwe, ale naturalne i potrzebne. Życie nie jest łatwe
i nasze /moze w inny sposob/ i wiekszosci ludzi.
To tez uczy i hartu i pokory.
Ta opisana matka - moze sie jeszcze nie przyzwyczaiła do mysli o chorym
dziecku. Moze była już zmeczona, a moze sie wstydzi? A może ma jakąś swoją
inna tajemnice?
Sa ludzie jeszcze nie pogodzeni ze swoja/dziecka choroba, Ale jak beda sie
zamykac to nic im nie da, a moze to niewinne i szczere pytanie dziecka
pomoze sie im otworzyc?
Warto sprobować, a dziecku spokojnie i jasno wytłumacz, zrozumie.
Maria T.
|