Data: 2010-08-23 13:00:17
Temat: Re: co to jest informacja? [crosspost]
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-08-23 14:14, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 23 Aug 2010 09:24:21 +0200, Piotrek Zawodny napisał(a):
>
>> Zamiast od razu powiedzieć, dlaczego tylko człowiek ma duszę,
>> powiedziałaś o swojej wiedzy ("ja wiem"),
>
> Tak, wiem. Tyle, że to nie jest coś, co można przekazać w trzech słowach,
> więc rezygnuję z udzielania korepetycji w tym przypadku - jeśli już ich
> udzielam, to dogłebnie i tylko chcącym.
Jestem chcący. To ciekawe, że partnerską rozmowę na psp uznajesz za
udzielanie korepetycji. Przecież nie prosiłem Cię o przekazanie w
"trzech słowach". A nawet, jeśli nie da się w trzech słowach, możesz
dalej rozwinąć.
>
>> mnie zaś odesłałaś do lektury.
>
> Tak jak sama do niej zaglądam od lat, tyle że mnie nikt tam nie odsyłał. A
> Ty byś chciał gotowe. W dodatku ze złym nastawieniem do tematu.
Dlaczego "złe nastawienie"? Czy to nie nadużycie? Imputowanie? "Z góry"
skreślanie?
>
>> Wiem, że są inne teksty o Bogu. Jednak Biblia jest na samym szczycie i z
>> niej (jako prawomocnego pierwszego ogniwa) piszący o Bogu czerpią swoją
>> wiedzę bądź choćby jej podstawy, jej zaczątek.
>
> Owszem, ale Ty nie piszesz o Bogu, Ty po prostu dywagujesz w nieświadomości
> swojej. Do czytania/interpretowania/rozumienia Biblii trzeba być dobrze
> przygotowanym - nie wystarczy nauczyć się abecadła.
>
Tu nie chodzi o mnie - odbijasz piłeczkę personalnie. (Dlaczego? Bo
przecież nie wiesz o mnie, czy jestem dobrze przygotowany czy nie.
Dlaczego? Bo w tej rozmowie nic o Bogu i o interpretacji Pisma nie
powiedziałem.) Zdanie, które skomentowałaś, miało pokazać, że
niepotrzebnie czepiasz się moich słów "Pismo Święte". A mówiąc o
"piszących o Bogu" nie miałem na myśli siebie, lecz tych, do których
mnie odsyłasz.
Jeśli mam nieświadomość - poucz mnie. Z drugiej strony ciekaw jestem,
kiedy to i na jakiej podstawie w pewnym momencie stwierdzasz, że oto
jesteś dobrze przygotowana do rozumienia Biblii. Że nastąpił ten
przełom. I że wtedy możesz dopiero o tym rozmawiać.
Jeszcze do tego co mówisz: to nie ja piszę o Bogu - Ty pierwsza
zaczęłaś, więc Twoje złośliwostki są zupełnie niezrozumiałe. Ja nie
muszę pisać o Bogu, wiedzieć o Nim - nie mam takiego obowiązku. W tej
rozmowie konkretnej. Temat Boga zaczęłaś Ty.
Zwróć uwagę też na Biblię: Pan Robakks wyciągnął fragment o stworzeniu,
gdzie o duszy żyjącej mówi się także w odniesieniu do zwierząt.
Nie odniosłaś się do wielu innych kwestii, które podniosłem. Mam tu
zwłaszcza na myśli sprawę, że nagle z rozmowy opierającej się na
bezpośrednim doświadczeniu i wiedzy, przechodzisz na poziom "Objawienia"
(teologiczny).
|