Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news-fra1.dfn.de!eusc.inter.net!feed.news.nacamar.de!news.bel
wue.de!news.uni-stuttgart.de!plonk.apk.net!news.apk.net!not-for-mail
From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: co to za diabel ten relatywizm, było: aborcja i etyka - prawa
stanowione a bezwzgledne
Date: 14 Nov 2002 12:08:54 -0800
Organization: APK Net
Lines: 56
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <apmh7p$n39$1@news.onet.pl> <apmioq$7p8$1@news.tpi.pl>
<apmoju$9ap$1@news.gazeta.pl> <apmpe5$bur$1@news.gazeta.pl>
<q...@4...com>
<m...@p...ninka.net>
<g...@4...com>
<m...@p...ninka.net>
<p...@g...pl> <aprcd1$5h9$1@news.onet.pl>
<p...@g...pl>
<aq32uc$5gs$1@zeus.man.szczecin.pl>
<p...@g...pl>
<aqpcri$4lt$1@zeus.man.szczecin.pl>
<p...@g...pl>
<aqqhhr$bqq$1@zeus.man.szczecin.pl>
<p...@g...pl>
<aqrjhi$mb8$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<aqtmoi$7mt$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<aqvp2n$oc1$1@zeus.man.szczecin.pl> <m...@p...ninka.net>
<ar0b4e$tdo$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
X-Trace: plonk.apk.net 1037304310 27097 216.101.162.243 (14 Nov 2002 20:05:10 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: 14 Nov 2002 20:05:10 GMT
X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:168232
Ukryj nagłówki
"asmira" <a...@p...onet.pl> writes:
[...]
> Nie bylam tez przygotowana (psychicznie - co by nie byc NTG) na filozoficzne
> rozstrzasanie problemu czym jest, a czym nie jest relatywizm. Zwyczajnie,
> tyle ile do tej pory mialam do czynienia z filozofia (poczynajac od logiki,
> poprzez solidny kurs filozofii starozytnej, filozofie polityczna - z
> naciskiem na 'wspolczesna'),doprowadzilo mnie jedynie do przekonania o
> pewnej jalowosci - glownie ze wzgledu na bledy logiczne przyczajone w
> poszczegolnych wywodach, i wniosku ze poki co, jako ze filozofowanie to
> akurat zajecie malo dochodowe, niestety, nie moge pozwolic sobie na to, by
> przebijac sie przez to, co kto we wlasnej glowie, splodzil.
> A relatywizm?? Przeraza mnie sam ogrom tego, co czai sie za tym pojeciem -
> jesli chciec oczywiscie to szeroko rozstrzasac. Kurzy sie w domu kilka
hm.. a to w gruncie rzeczy jest calkiem proste :)
tzn. sedno jest zawsze takie samo, to co sie 'czai' i jest takie
rozne, to kontekst... w momencie zalapania o co w tym wszystkim
chodzi potem juz idzie latwo.
stosuje sie to samo do roznych kontekstow, i juz :)))
co do filozoficznego roztrzasania: tez bynajmniej nie mialam tego na
celu, ale mnie z kolei zdziwilo, ze uzylas dosc pochopnie, jak sama
piszesz, potocznego rozumienia tego slowa.
na ktore ja z kolei jestem przewrazliwiona, bo bardzo denerwuje mnie
zaklamywanie slow i zmienianie ich znaczen.
to taka manipulacja, ktora sie wymysla w okreslonym celu, a potem
wiele ludzi to przyjmuje bez zastanowienia sie.
dzis w polsce w wielu kregach relatywizm uwaza sie za niemalze "zlo
wcielone" - tymczasem tresci, jakie sie pod to podklada, nie maja
wiele z tym wspolnego a czasem sa wrecz niedorzeczne.
i nie tylko z pojeciem relatywizmu tak jest.
inne przyklady manipulacji slownej to np. "zycie poczete" - na
okreslenie zarodka i plodu.
"nosicielka zycia poczetego" zamiast po prostu, kobieta w ciazy.
z minonej epoki: "walka o pokoj" :) (to jedno z moich ulubionych).
bardzo jestem wrazliwa na slowa i zmiane ich tresci, bo jak pokazuje
historia, ci co wygrali bitwe o slowa, wygrywaja zwykle potem w
rzeczywistosci.
pozdrawiam i przepraszam za zbytnie czepianie sie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|