Data: 2004-10-14 17:12:27
Temat: Re: co tu się dzieje?!
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 14 Oct 2004 17:23:20 +0200, gsk napisał(a):
> Byc moze nie jestem osobą, która w sposób filozoficzny podchodzi do życia w
> związku z czym nie analizuję każdego mojego kroku, bo straciłabym pół życia
> na pierdoły zamiast naprawdę żyć.
Rób jak uważasz. Innym pozwól na to samo.
> Skoro jednak wydaje Ci się, że szukam
> kontrastów to chyba się mylisz.
Ejże, to Ty się chyba myliłaś pisząc: "zostane tutaj, zeby na zasadzie
kontrastu doceniac wlasne powodzenia zyciowe".
Czasami warto trochę poanalizować, jeśli nie swoje kroki, to chociaż posty.
Być może będzie Ci łatwiej określić kiedy jesteś szczera wobec siebie (a
przecież chodzi Ci o to by "naprawdę żyć").
> Zreszta uważam, ze dla frustratów brdziej
> odpowiednia jest grupa związana z psychologią albo kącik złamanych serc.
Ależ wpadaj bez kompleksów, przynajmniej się lepiej poczujesz:-)
puchaty
--
"moj bosze, chodzisz na solarium??
moje kondolencje" Roch Dz.
|