Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia co z wędzonej piersi kurczaka?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co z wędzonej piersi kurczaka?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 63


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2009-07-19 21:19:29

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: jadrys <C...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 18 Jul 2009 21:07:16 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> medea pisze:
>>
>>> jadrys pisze:
>>>
>>>
>>>> To mamy zupełnie różne gusty. I przyznam szczerze że gdybyśmy
>>>> mieszkali razem to przepędziłbym Cię z kuchni. ;-)
>>>>
>>> No to byśmy się świetnie dobrali, bo ja przepędziłabym Cię z łóżka. :)
>>>
>>> Ewa
>>>
>> Trudno, Chociaż lubię "sprawy łóżkowe" to jednak dogotowany makaron ma
>> dla mnie znaczenie większe.. :-P
>>
>
> Bo przecież przez żołądek do...
> :-)
>

..do łóżka. Jestem przekonany że gdyby medea spróbowała ugotowanego
przeze mnie makaronu z rosołem z "domowej" kury to na pewno
złagodziłaby swoje stanowisko w sprawie łóżka. :-)

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2009-07-19 21:22:40

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: jadrys <C...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Panslavista pisze:
> Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w wiadomości
> news:h3t6gf$nb4$1@news.onet.pl...
>
>
>>> Zrób ręcznie- - 1kg mąki pszennej, nie musi być durum i 10 jajek. Ja
>>> używam automatu do chleba, aby mi ciasto wyrobił i maszynki Marcato -
>>>
> robię
>
>>> spagetti i bez suszenia wrzucam na osolony wrzątek. Po odcedzeniu i
>>> zahartowaniu spryskuję olejem i wstrząsam makaronem na misce, aby równo
>>>
> się
>
>>> pokrył i nie sklejał.
>>>
>>>
>>>
> http://www.galeriakuchenna.pl/index.php?&id3=10&id4=
1&sid=753b706587b55ec8f03f5d872031e6cf
>
>> Za wysokie progi. Chociaż lubię domowy makaron, to jednak zrobienie go
>> własnoręcznie przerasta moje umiejętności kucharskie.
>>
>
> Nie mów, to prościzna. W końcu zawsze jest jakiś pierwszy raz.
> W wersji lajt: :-)))))))))
> Potrzebna stolnica lub dostatecznie duże miejsce na blacie, wałek do ciasta,
> nóż, garnek z osoloną wodą i olej - trochę do garnka, trochę po ugotowaniu.
> Oczywiście możesz użyć 0,5 kg maki i 5 jajek - jak i powielić ilość (goście)
> stały stosunek 10dag mąki - 1 jajko.
> NIE STOSUJESZ ZUPEŁNIE WODY DO ZARABIANIA CIASTA !
>
> Odmierzoną mąke wysypujesz na stolnicę, robisz w niej dołek w który,
> posługując się szklanką wybijasz jajka. Szklanką dlatego, aby nie zniszczyć
> sobie ciasta zepsutym jajkiem. Wybijasz jajko do szklanki i po obejrzeniu -
> jeżeli ma ładny wygląd -= białko nie jest mętne, żółtko nie rozlewa się (nie
> musi być żółte, może być od prawie białego do pomarańczowego) i nie śmierdzi
> (unijne mogą mieć inne zapachy, byle nie odrażające - pochodzą z ferm
> przemysłowych).
> Gdy już, stosownie do potrzeb, jajka są w dołku mąki mieszasz je z mąką,
> nasypujesz mąkę na jajka mieszając, ale tak, aby nie rozlały się po
> stolnicy. Dobra jest szeroka szpatułka lub szeroki nóż do tego mieszania.
> Zmieszane ciasto, gdy juz nic nie może się rozlać, ugniatasz rękoma, aż
> będzie jednolite, i zacznie odchodzić od rąk. Gniotąc podsypujesz mąką, aby
> nie kleiło się do stolnicy.
> Czy ciasto jest wyrobione - poznasz łatwo - zaczyna wyglądać inaczej niż
> przedtem, przkrojone nożem na pół ma w sobie drobne pęcherzyki powietrza i
> jednolity kolor na przekroju - bez smug.
> Bardzo dobrym zwyczajem jest przesiać mąkę na stolnicę przy pomocy sita
> i dać jej poleżeć - sianie usuwa zanieczyszczenia, jeżeli są, napowietrza
> mąkę, usuwa zapachy - które mąka - tak jak np. mleko czy jajka łatwo chłonie
> z powietrza.
> Wyrobione ciasto dzielisz na kęsy, które kolejno wałkujesz, po
> pokrojeniu na paski nożem albo radełkiem albo suszysz na rozścielonym
> prześcieradle (nieużywanym) / obrusie, a nawet na blacie posypanym obficie
> mąką, albo też wrzucasz partiami na wrzątek i po ugotowaniu wybierasz do
> cedzaka, hartujesz zimną wodą i przekładasz do miski /garnka/pojemnika w
> której polewasz olejem i wstrząsasz, aby równo się natłuścił. Makaron nie
> jest posklejany, za to jest sprężysty, łatwo sobie nabrać potrzebną ilość na
> talerze i zalać zupą czy rosołem, czy użyć do zapiekanki.
> Taki makaron przechowuję w zwykłej chłodziarce nawet do tygodnia, Maruda
> mi go wyjada - łakomczuch jeden - z rosołem.
> Tu mała dygresja - anegdota:
> Za młodu, gdy miała ciche dni lub zaczynała pakować się "do mamuski"
> gotowałem rosół z makaronem, nie było przypadku, aby się nie złamała, gdyż
> gdy chodziła wściekła to nie jadła, a zapach był kluczem...
>
>
>

No może spróbuję w najbliższym czasie, ale za pierwszym razem raczej mi
nie wyjdzie- za dużo tych czynności do wykonania.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2009-07-19 21:28:35

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: jadrys <C...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 17 Jul 2009 21:26:47 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> Ugotowanie "al dente" ma polegać na takim ugotowaniu że po przełamaniu
>> tegoż ugotowanego makaronu ma być widoczna w środku mała biała plamka,
>> tak przynajmniej mówił jakiś mądrala w TV.. A taki makaron, nie ma
>> mocnych - będzie się kleił do zębów, i wręcz nie wyobrażam sobie czegoś
>> takiego np. w rosole.
>>
>
> Polacy zawsze mieli inne odmiany zbóż, niz na południu. Nasze pszenice
> dawałay mąkę, która się rozkleja i nasze kluchy mają być miękkie i już.
> Nowe odmiany pszenicy na makarony pozwalają na uzyskiwanie mąki, która się
> tak nie rozkleja i dlatego możliwe jest gotowanie al dente. Jednakże nasze
> sosy i rosoły w naszej polskiej rodzimej kuchni lubią kluski, które je
> nieco wchłaniają i dlatego kuchnia polska jest odmienna od włoskiej. Nie
> wiem, dlaczego akurat gotowanie al dente ma wieść prym teraz u nas. My,
> Polacy, lubimy miękkie kluchy i już, nich sobie makaroniarze jedzą swój
> niedogotowany makaron z pomidorową breją, a do naszego polskiego mięsnego
> sosiku i rosołku muszą być miękuchne, puszyste kluseczki, które na języku
> się rozpływają, że mniam -).
>

Mniam- mniam... Już chyba tylko ziemniaki zalecają ugotować całkowicie,
ci pseudokucharze z programów kulinarnych w TV. Kasze, ryż, makaron
mają być niedogotowane. Jakaś idiotyczna moda, a co najgorsze ludzie
dają sobie wmówić że niedogotowane jest smaczne..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2009-07-20 00:32:22

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w wiadomości
news:h40368$s6k$1@news.onet.pl...
> Ikselka pisze:
> > Dnia Fri, 17 Jul 2009 21:26:47 +0200, jadrys napisał(a):
> >
> >
> >> Ugotowanie "al dente" ma polegać na takim ugotowaniu że po przełamaniu
> >> tegoż ugotowanego makaronu ma być widoczna w środku mała biała plamka,
> >> tak przynajmniej mówił jakiś mądrala w TV.. A taki makaron, nie ma
> >> mocnych - będzie się kleił do zębów, i wręcz nie wyobrażam sobie czegoś
> >> takiego np. w rosole.
> >>
> >
> > Polacy zawsze mieli inne odmiany zbóż, niz na południu. Nasze pszenice
> > dawałay mąkę, która się rozkleja i nasze kluchy mają być miękkie i już.
> > Nowe odmiany pszenicy na makarony pozwalają na uzyskiwanie mąki, która
się
> > tak nie rozkleja i dlatego możliwe jest gotowanie al dente. Jednakże
nasze
> > sosy i rosoły w naszej polskiej rodzimej kuchni lubią kluski, które je
> > nieco wchłaniają i dlatego kuchnia polska jest odmienna od włoskiej. Nie
> > wiem, dlaczego akurat gotowanie al dente ma wieść prym teraz u nas. My,
> > Polacy, lubimy miękkie kluchy i już, nich sobie makaroniarze jedzą swój
> > niedogotowany makaron z pomidorową breją, a do naszego polskiego
mięsnego
> > sosiku i rosołku muszą być miękuchne, puszyste kluseczki, które na
języku
> > się rozpływają, że mniam -).
> >
>
> Mniam- mniam... Już chyba tylko ziemniaki zalecają ugotować całkowicie,
> ci pseudokucharze z programów kulinarnych w TV. Kasze, ryż, makaron
> mają być niedogotowane. Jakaś idiotyczna moda, a co najgorsze ludzie
> dają sobie wmówić że niedogotowane jest smaczne..

Przypuszczam, że wymysł dotyczy zawartości witamin i biedzą się
kobieciny nad zachowaniem witamin w ziemniaku nie myśląć o tym, że można je
posypać zielonym szczypiorem, pietruszką czy koperkiem dostarczającymi
witamin ponad zapotrzebowanie. Pół biedy, gdy te nadmiary witamin popłyną z
siuśkami, ale nie wszystkie chcą i nadmiar robi się wręcz szkodliwy.
Inna sprawa - balast, zwłaszcza przy otyłości, polecam jedzenie
(łykanie) bez gryzienia liści perzu - bardzo skuteczny jest do przepychania
kanalizacji ze składowanych tam złogów.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2009-07-20 00:42:11

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jadrys" napisał:

> Mniam- mniam... Już chyba tylko ziemniaki zalecają ugotować
> całkowicie, ci pseudokucharze z programów kulinarnych w TV.

Oj, już chyba na tej grupie (albo na pręgierzu, nie pamiętam) były
ziemniaki al dente.

> Kasze, ryż, makaron mają być niedogotowane. Jakaś idiotyczna
> moda, a co najgorsze ludzie dają sobie wmówić że niedogotowane
> jest smaczne..

Kto sobie daje, ten sobie daje. Mnie się zdarzało gotować ryż dłużej
niż w instrukcji na pudełku, bo jakiś taki mało wypchany woreczek był
:) Makarony też gotuję na miękko, tyle że używam wyłącznie tych z mąki
durum.

--
Pozdrawiam - Aicha (co się modom nie kłania)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2009-07-20 05:15:21

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lip, 02:32, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w
wiadomościnews:h40368$s6k$1@news.onet.pl...
>
>
>
> > Ikselka pisze:
> > > Dnia Fri, 17 Jul 2009 21:26:47 +0200, jadrys napisał(a):
>
> > >> Ugotowanie "al dente" ma polegać na takim ugotowaniu że po przełamaniu
> > >> tegoż ugotowanego makaronu ma być widoczna w środku mała biała plamka,
> > >> tak przynajmniej mówił jakiś mądrala w TV.. A taki makaron, nie ma
> > >> mocnych - będzie się kleił do zębów, i wręcz nie wyobrażam sobie czegoś
> > >> takiego np. w rosole.
>
> > > Polacy zawsze mieli inne odmiany zbóż, niz na południu. Nasze pszenice
> > > dawałay mąkę, która się rozkleja i nasze kluchy mają być miękkie i już.
> > > Nowe odmiany pszenicy na makarony pozwalają na uzyskiwanie mąki, która
> się
> > > tak nie rozkleja i dlatego możliwe jest gotowanie al dente. Jednakże
> nasze
> > > sosy i rosoły w naszej polskiej rodzimej kuchni lubią kluski, które je
> > > nieco wchłaniają i dlatego kuchnia polska jest odmienna od włoskiej. Nie
> > > wiem, dlaczego akurat gotowanie al dente ma wieść prym teraz u nas. My,
> > > Polacy, lubimy miękkie kluchy i już, nich sobie makaroniarze jedzą swój
> > > niedogotowany makaron z pomidorową breją, a do naszego polskiego
> mięsnego
> > > sosiku i rosołku muszą być miękuchne, puszyste kluseczki, które na
> języku
> > > się rozpływają, że mniam -).
>
> > Mniam- mniam...  Już chyba tylko ziemniaki zalecają ugotować całkowicie,
> > ci pseudokucharze z programów kulinarnych w TV. Kasze, ryż, makaron
> > mają być niedogotowane. Jakaś idiotyczna moda, a co najgorsze ludzie
> > dają sobie wmówić że niedogotowane jest smaczne..
>
>     Przypuszczam, że wymysł dotyczy zawartości witamin i biedzą się
> kobieciny nad zachowaniem witamin w ziemniaku nie myśląć o tym, że można je
> posypać zielonym szczypiorem, pietruszką czy koperkiem dostarczającymi
> witamin ponad zapotrzebowanie. Pół biedy, gdy te nadmiary witamin popłyną z
> siuśkami, ale nie wszystkie chcą i nadmiar robi się wręcz szkodliwy.
>     Inna sprawa - balast, zwłaszcza przy otyłości, polecam jedzenie
> (łykanie) bez gryzienia liści perzu - bardzo skuteczny jest do przepychania
> kanalizacji ze składowanych tam złogów.

"nie ruszaj ryjem, to nie utyjesz"

Ziemniakow nie jem w ogole. Juz nie pamietam jaki maja smak. Sa
fatalne. Nie dosc ze maja niekozystny ideks glikemiczny
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm to jeszcze
strasznie rozpychaja. Ludzie jedzacy duze ilosci ziemniakow, a sa tacy
ktorzy potrafia skonsumowac 1kg na jeden posilek, otoz oni maja brzuch
jakby byli w ciazy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2009-07-20 05:23:08

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:7c8b49dc-0f62-4e49-8ecf-e9ea73caa480@o15g2000yq
m.googlegroups.com...

Ziemniakow nie jem w ogole. Juz nie pamietam jaki maja smak. Sa
fatalne. Nie dosc ze maja niekozystny ideks glikemiczny
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm to jeszcze
strasznie rozpychaja. Ludzie jedzacy duze ilosci ziemniakow, a sa tacy
ktorzy potrafia skonsumowac 1kg na jeden posilek, otoz oni maja brzuch
jakby byli w ciazy.

Nie martw się o cudzą ciążę, martw się wyłącznie o swoją.
W twojej sytuacji jedz zamiast ziemniaków kasze i topinambur. Makaronu nawet
al dente nie jedz, tuczy. Mogę ci podesłać trochę bulw topinamburu
jesienią - dobry dla otyłych i cukrzyków.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2009-07-20 06:14:58

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lip, 07:23, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:7c8b49dc-0f62-4e49-8ecf-e9ea73caa480@
o15g2000yqm.googlegroups.com...
>
> Ziemniakow nie jem w ogole. Juz nie pamietam jaki maja smak. Sa
> fatalne. Nie dosc ze maja niekozystny ideks
glikemicznyhttp://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikem
iczny.htmto jeszcze
> strasznie rozpychaja. Ludzie jedzacy duze ilosci ziemniakow, a sa tacy
> ktorzy potrafia skonsumowac 1kg na jeden posilek, otoz oni maja brzuch
> jakby byli w ciazy.
>
> Nie martw się o cudzą ciążę, martw się wyłącznie o swoją.
> W twojej sytuacji jedz zamiast ziemniaków kasze i topinambur. Makaronu nawet
> al dente nie jedz, tuczy. Mogę ci podesłać trochę bulw topinamburu
> jesienią - dobry dla otyłych i cukrzyków.

Jakiej mojej sytuacji? Nie jestem otyly. Jestem raczej srednio-szuply.
Nie jestem diabetykiem. Nie mam nadcisnienia tetniczego. Przeczytaj
dokladnie o co chodzi w przytoczonym linku. Indeks glikemiczny to nie
jest jednostka chorobowa, to nie jest choroba. Ale, makarony sa
znacznie zdrowsze do ziemniakow. Jedzone z umiarem, oczywiscie. Pod
warunkiem ze nie sa konsumowane z apoteotycznym rosolem (po polsku),
ktory sam w sobie zdrowy nie jest, dla osob starszych. Czyli dla ludzi
w wieku powyzej 60-ciu lat. A juz dla ludzi chorych na nerki, wrecz
nie jest wskazany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2009-07-20 07:23:18

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 20 Lip, 07:23, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:7c8b49dc-0f62-4e49-8ecf-e9ea73caa480@
o15g2000yqm.googlegroups.com...
>
> Ziemniakow nie jem w ogole. Juz nie pamietam jaki maja smak. Sa
> fatalne. Nie dosc ze maja niekozystny ideks
glikemicznyhttp://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikem
iczny.htmto jeszcze
> strasznie rozpychaja. Ludzie jedzacy duze ilosci ziemniakow, a sa tacy
> ktorzy potrafia skonsumowac 1kg na jeden posilek, otoz oni maja brzuch
> jakby byli w ciazy.
>
> Nie martw się o cudzą ciążę, martw się wyłącznie o swoją.
> W twojej sytuacji jedz zamiast ziemniaków kasze i topinambur. Makaronu nawet
> al dente nie jedz, tuczy. Mogę ci podesłać trochę bulw topinamburu
> jesienią - dobry dla otyłych i cukrzyków.

Z Ciebie jest sympatyczny facet, Slavi. I chetny do pomocy blizniemu.
Dziekuje za troske!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2009-07-20 07:33:11

Temat: Re: co z wędzonej piersi kurczaka?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:9142bf97-8f0d-466d-93c9-8570c8109510@k1g2000yqf
.googlegroups.com...
On 20 Lip, 07:23, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:7c8b49dc-0f62-4e49-8ecf-e9ea73caa480@
o15g2000yqm.googlegroups
.com...
>
> Ziemniakow nie jem w ogole. Juz nie pamietam jaki maja smak. Sa
> fatalne. Nie dosc ze maja niekozystny ideks
glikemicznyhttp://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikem
iczny.htmto jeszcze
> strasznie rozpychaja. Ludzie jedzacy duze ilosci ziemniakow, a sa tacy
> ktorzy potrafia skonsumowac 1kg na jeden posilek, otoz oni maja brzuch
> jakby byli w ciazy.
>
> Nie martw się o cudzą ciążę, martw się wyłącznie o swoją.
> W twojej sytuacji jedz zamiast ziemniaków kasze i topinambur. Makaronu
nawet
> al dente nie jedz, tuczy. Mogę ci podesłać trochę bulw topinamburu
> jesienią - dobry dla otyłych i cukrzyków.

Z Ciebie jest sympatyczny facet, Slavi. I chetny do pomocy blizniemu.
Dziekuje za troske!

Drobiazg - posyłam ludziom bulwy słonecznika bulwiastego zwanego
topinamburem.
Smaczny jest. Wysyłam tyle około 10szt, by po posadzeniu z miejsca po
przyjściu przesyłki na drugi rok mieć zbiór bulw do jedzenia. Rośnie do 3m
wysokości, więc lepiej sadzić w miejscu, gdzie bedzie mógł się rozwijać bez
cieniowania innych roslin. Nadaje się na sezonowy parawan... Ładnie
kwitnie - jak to słonecznik, ale pestek do jedzenia nie będzie, tylko bulwy
na które przychodziły do mnie koziołki i dziki, mimo, że to środek wsi...

Pytanie - nick masz filmowy, czy masz coś współnego z nazwiskiem odtwórcy
głównej roli?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

DO POLAKOW
Kiedy kupować produkty na mrożonki?
Re: pokerschule für , texas hold em poker , billard online spielen , pokern downloaden , billard online kostenlos , online poker kostenlos , free games poker , online spiele quiz , pokern münchen , poker card ,
Dania nadajace sie na mrozenie
Kasza gryczana - probowal ktos gotowac w rice cookerze?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »