| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-11-02 19:51:39
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gel01h$ps8$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gekvi9$dva$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> I chyba nie pamiętasz do czego piję :) Albo mi się pokręciło - w takim
>> razie przepraszam za aluzję, albo jednak to ty swojego czasu stworzyłeś
>> stronkę w necie pt. dzieci na psp, na której przestrzegałeś przed
>> "Bluzgaczami i Kominkami" - dobrze pamiętam ? Liczę więc teraz na twoją
>> umiejętność samooglądu, bo mi wygląda na to w kontekście twojej
>> wypowiedzi, iż sam żeś tu te zło wniósł :)
>
> Tak, to ja tę stronkę, ale nie kumam związku ;)
> Objaśnij proszę, co ja tu wniosłem ;)))
Głowę Luka Skywalkera :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-11-02 19:57:26
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Redart pisze:
> Jak nas ojciec zaczął zabierać na Gwiezdne Wojny do kina, to
> ta scena z Lukiem walczącym z samym sobą zrobiła ogromne wrażenie.
> To jedna z tych bezsprzecznie kultowych. Zdaje się, że mogła być
> o tym jakaś 'poważniejsza rozmowa' po filmie (jak u Trena). Jej
> wymiar symboliczny głęboko, ale to naprawdę głęboko zapadł mi
> w duszę. Ciekawe, że ta scena właśnie tak oddziałuje na dzieci.
nie rozmawialiśmy zbyt dużo o tej scenie.
moja córka nastepnego dnia rano przyszła i powiedziała ni z tego ni z owego:
"a wiesz tato, dlaczego on tam zobaczył siebie?
bo bał się, żeby sam nie został takim vaderem"
--
http://www.lastfm.pl/label/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-11-02 20:01:56
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Redart pisze:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:gek48v$upn$1@news.onet.pl...
>> moje żeńskie latorośle przeżywają okres fascynacji gwiezdnymi wojnami.
>> to pierwszy "dorosły" film, który oglądają.
>> wczoraj, organizując kolejny seans z prażoną kukurydzą, czipsami i
>> piwkiem karmelkowym, oglądaliśmy "imperium kontratakuje".
>> mega wypas, żywe emocje, starsza skupiona, młodsza rozgadana.
>> non stop pytania, nie nadążam im czytać (bo mamy tylko wersję
>> angielską z napisami) a pod koniec filmu pytania, które każą mi się
>> zastanawiać nad sensem całej imprezy :)
>> ale - jest tam scena, w której mistrz yoda "testując" luke'a, wpuszcza
>> go do jakiejś jaskini, mówiąc mniej więcej to:
>> "będziesz się bał. tam jest to co z sobą wniesiesz"
>> i akcja dalej toczy sie tak, że luk spotyka tam vadera, którego zabija
>> odcinając mu głowę, ale po tym, jak z głowy vadera spada kask, okazuje
>> się, że pod nim jest łepetyna luke'a.
>>
>> moja 7-mio letnia córka ma pewną koncepcję na interpretację tej sceny.
>> ale chciałbym najpierw was zapytać o zdanie :)
>
> najoględniej:
> kiedy wyruszasz na krucjatę przeciwko złu, wyruszaj w głąb siebie.
> btw. z buddyjskiego punktu widzenia 'zło' jest projekcją, nie istnieje
> niezależnie. Gwiezdne Wojny czerpały z tych idei dalekowschodnich,
> podobnie jak potem Matrix. W taki 'komercyjno-kosmiczny' sposób
> film amerykański stara się osłabić sztywność podziału na dobro i zło,
> Boga i Szatana, silnie kreślonych przez Chrześcijaństwo. Jest to
> odpowiedź na generalną potrzebę zachodnich społeczeństw chrześcijańskich,
> które podział na "Dobro" i "Zło" postrzegają jako zbyt uproszczony
> i traktowany zbyt 'zewnętrznie'. Idee dalekowschodnie operujace pojęciem
> umysłu i jego projekcji zamiast zewnętrznego Boga, pozwalają zbliżyć
> się do zła i wzięcia za nie odpowiedzialności, ale także uznania, że
> są różne odcienie zła i wiele zależy od punktu widzenia. Luke odkrywając,
> że walczył sam ze sobą jak z największym wrogiem, przygotowuje się do tego,
> by w największym wrogu rozpoznać swego ojca - osobę, którą kocha i która
> tej miłości potrzebuje. Przygotowuje siędo tego, by nawet w największym
> ferworze walki nie wpaść w pułapkę, kiedy ze zwalczajacego zło stanie
> się jego kreatorem.
>
> BTW. To także takie symboliczne 'wyrywanie się nastolatka z domu',
> ktory nosi w sobie rodziców i działa podług ich 'podpowiedzi' ;)
wiesz co, redi?
nie rozszalałeś ty się zbyt mocno?
:)
--
http://www.lastfm.pl/label/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-11-02 20:02:41
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:gel0nd$qnr$1@news.onet.pl...
> Redart pisze:
>
> > Jak nas ojciec zaczął zabierać na Gwiezdne Wojny do kina, to
> > ta scena z Lukiem walczącym z samym sobą zrobiła ogromne wrażenie.
> > To jedna z tych bezsprzecznie kultowych. Zdaje się, że mogła być
> > o tym jakaś 'poważniejsza rozmowa' po filmie (jak u Trena). Jej
> > wymiar symboliczny głęboko, ale to naprawdę głęboko zapadł mi
> > w duszę. Ciekawe, że ta scena właśnie tak oddziałuje na dzieci.
>
> nie rozmawialiśmy zbyt dużo o tej scenie.
> moja córka nastepnego dnia rano przyszła i powiedziała ni z tego ni z
owego:
> "a wiesz tato, dlaczego on tam zobaczył siebie?
> bo bał się, żeby sam nie został takim vaderem"
GWnie dlatego, że Lord Vader był jego ojcem, więc dostrzegł podobieństwo...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-11-02 20:14:22
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:gel0vr$qnr$3@news.onet.pl...
> wiesz co, redi?
> nie rozszalałeś ty się zbyt mocno?
> :)
no ...
w kompulsywnym pędzie powiedziałem znowu o chrześcijaństwie
kilka rzeczy, które chetnie sam bym skrytykował ... ;)
jak nic oznaka, że bardzo się musiałem pobudzić ... ;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-11-02 20:21:45
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gel0cc$hth$1@inews.gazeta.pl...
>> Tak, to ja tę stronkę, ale nie kumam związku ;)
>> Objaśnij proszę, co ja tu wniosłem ;)))
>
> Głowę Luka Skywalkera :)
Ooo, jak te rebusy mnie drażnią ...
Zemsta będzie straszna: widziałem też
mnóstwo głów PD na n-k. Już bez kasków.
Bada bam ... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-11-02 20:24:47
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Dnia Sun, 02 Nov 2008 21:01:56 +0100, tren R napisał(a):
> Redart pisze:
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:gek48v$upn$1@news.onet.pl...
>>> moje żeńskie latorośle przeżywają okres fascynacji gwiezdnymi wojnami.
>>> to pierwszy "dorosły" film, który oglądają.
>>> wczoraj, organizując kolejny seans z prażoną kukurydzą, czipsami i
>>> piwkiem karmelkowym, oglądaliśmy "imperium kontratakuje".
>>> mega wypas, żywe emocje, starsza skupiona, młodsza rozgadana.
>>> non stop pytania, nie nadążam im czytać (bo mamy tylko wersję
>>> angielską z napisami) a pod koniec filmu pytania, które każą mi się
>>> zastanawiać nad sensem całej imprezy :)
>>> ale - jest tam scena, w której mistrz yoda "testując" luke'a, wpuszcza
>>> go do jakiejś jaskini, mówiąc mniej więcej to:
>>> "będziesz się bał. tam jest to co z sobą wniesiesz"
>>> i akcja dalej toczy sie tak, że luk spotyka tam vadera, którego zabija
>>> odcinając mu głowę, ale po tym, jak z głowy vadera spada kask, okazuje
>>> się, że pod nim jest łepetyna luke'a.
>>>
>>> moja 7-mio letnia córka ma pewną koncepcję na interpretację tej sceny.
>>> ale chciałbym najpierw was zapytać o zdanie :)
>>
>> najoględniej:
>> kiedy wyruszasz na krucjatę przeciwko złu, wyruszaj w głąb siebie.
>> btw. z buddyjskiego punktu widzenia 'zło' jest projekcją, nie istnieje
>> niezależnie. Gwiezdne Wojny czerpały z tych idei dalekowschodnich,
>> podobnie jak potem Matrix. W taki 'komercyjno-kosmiczny' sposób
>> film amerykański stara się osłabić sztywność podziału na dobro i zło,
>> Boga i Szatana, silnie kreślonych przez Chrześcijaństwo. Jest to
>> odpowiedź na generalną potrzebę zachodnich społeczeństw chrześcijańskich,
>> które podział na "Dobro" i "Zło" postrzegają jako zbyt uproszczony
>> i traktowany zbyt 'zewnętrznie'. Idee dalekowschodnie operujace pojęciem
>> umysłu i jego projekcji zamiast zewnętrznego Boga, pozwalają zbliżyć
>> się do zła i wzięcia za nie odpowiedzialności, ale także uznania, że
>> są różne odcienie zła i wiele zależy od punktu widzenia. Luke odkrywając,
>> że walczył sam ze sobą jak z największym wrogiem, przygotowuje się do tego,
>> by w największym wrogu rozpoznać swego ojca - osobę, którą kocha i która
>> tej miłości potrzebuje. Przygotowuje siędo tego, by nawet w największym
>> ferworze walki nie wpaść w pułapkę, kiedy ze zwalczajacego zło stanie
>> się jego kreatorem.
>>
>> BTW. To także takie symboliczne 'wyrywanie się nastolatka z domu',
>> ktory nosi w sobie rodziców i działa podług ich 'podpowiedzi' ;)
>
> wiesz co, redi?
> nie rozszalałeś ty się zbyt mocno?
> :)
Moje dzieci nigdy nie emocjonowały się w jakiś szczególny sposób tego
rodzaju filmami, a doszukiwanie się w nich glębi większej niż widać ;-PPP
to już nadinterpretacja; zupelnie jak te gazetowe ryciny Goy'i i
zafascynowany nimi tłumek zwiedzających ;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-11-02 20:34:43
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gel248$24g$1@news.onet.pl...
> Ooo, jak te rebusy mnie drażnią ...
Jakie znowu rebusy ???
> Zemsta będzie straszna: widziałem też
> mnóstwo głów PD na n-k. Już bez kasków.
A z piłą ?
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-11-02 20:34:44
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Ikselka pisze:
> Moje dzieci nigdy nie emocjonowały się w jakiś szczególny sposób tego
> rodzaju filmami, a doszukiwanie się w nich glębi większej niż widać ;-PPP
> to już nadinterpretacja; zupelnie jak te gazetowe ryciny Goy'i i
> zafascynowany nimi tłumek zwiedzających ;-PPP
głębia jest w głowie patrzącego :)
--
http://www.lastfm.pl/label/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-11-02 20:45:10
Temat: Re: co zobaczył luke skywalker?Ikselka-to jakies dzieci potwory.Niezauwazylas nigdy ze twoja
trywializacja wartosc jest reakcja,niemozliwosci im sprostania.Lubie
cie ,ale czasem mnie denerwujesz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |