Data: 2004-07-01 12:39:36
Temat: Re: co zrobic??? (dloogie)
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "artur (praca)" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cc0mm8$ogo$1@nemesis.news.tpi.pl...
Nic nie schrzaniles, stary.
Ona jest zakrecona. Sama to wie bo
"Powiedziala kiedys, ze im bardziej probuje sie do niej zblizyc tym
bardziej czuje sie zagrozona, jakby ktos wkraczal na jej prywatne
terytorium."
Najpierw zdobyla Twoje zaufanie,
a potem zaczyna wywalac swoje problemy,
tak ze Ty sam siebie zaczynasz winic.
Zdaje mi sie ze to nie takie rzadkie.
Jezeli ona mowi ze to Ty ja niszczysz, przeszkadzasz,
a Tobie na niej bardzo zalezy, to zaczynasz w to wierzyc.
A to nieprawda ze jestes winny - takie jest jej zycie.
Duch
|