> Jak ktoś skutecznie z tym wygrał... [ciach]

Ja. Mialam ladnych kilka lat uzerania sie z okropna postacia tradziku. Jak
wreszcie wszystko ladnie zostalo wyleczone, zostaly okropne blizny,
najwiecej na policzkach, nieco mniej na czole. Poszlam do dobrego gabinetu
kosmetycznego na kwasy.
Niestety za nic w swiecie nie moge sobie przypomniec co to za kwasy
dokladnie byly :( Ale robilam je w Erisie wiec jesli tam spytasz na pewno ci
powiedza co maja, no chyba ze oferty poszczegolnych gabinetow sie roznia...
Zabiegi wtedy (to bylo z 2,3 lata temu ) kosztowaly cos w okolicach 100-130
zl bodajze, w zaleznosci od stezenia. Zaczynala najmniejszym,
kilkuprocentowym, potem coraz wieksze w odstepach 2-3 tygodniowych. Po 4
zabiegach buzia byla jak pupcia niemowlaczka :) Z tego co pamietam to
wszystko co mi mowila kosmetyczka to zeby buzia byla wyleczona z tradziku,
tzn zeby nie robic tych zabiegow jesli tradzik ciagle jest. A tak oprocz
tego to zadnych przeciwskazan nie wymieniala a to wlasnie dermatolog mnie
wtedy na te kwasy wyslal (w sensie doradzil) do dobrej kosmetyczki.
To tyle, moze choc troszke pomoglam, ja ci moge tylko o tych kwasach cosik
powiedziec, jak bylo u mnie, efekt byl naprawde superowy, o glebokim
zluszczaniu u derm nic nie doradze bo poprostu nic nie wiem. Moze ktos
madrzejszy sie jeszcze wypowie
Pozdrawiam i zycze powodzenia :)
Trotka