Data: 2001-05-24 19:46:22
Temat: Re: cos o studiach...
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 24 May 2001, Elliss wrote:
> Mysle, ze najlepiej to polubic i zainteresowac sie tym czego sie wlasnie
> uczymy... Ja zwykle tak robie! Wtedy ta nauka zaczyna wciagac i... samo
> wchodzi do glowy...
Gorzej jak się ma w planie studiów przedmioty których nijak nie sposób
polubić. Ja tak np. miałem z handlem międzynarodowym, marketingiem i tym
podobnymi bredniami ;) No, u mnie do tego dochodził jeszcze denny
profesor(ka) oraz forma egzaminu, która bardziej przypominała grę na
loterii. Ocena 3,5 była sukcesem...
> Czyli zainteresowac sie nauka tak, zeby nie moc sie doczekac kiedy znowu
> mozna bedzie zasiasc do tego wlasnie zagadnienia w samotnosci na spokojnie,
> zeby nikt nie przeszkadzal zamknac sie w swoim ulubionym pokoju i chlonac ta
> wiedze ;-).
Ja tam akurat nie lubiłem uczyć się w domu, zawsze coś mnie rozpraszało.
Wolałem na uczelni, między zajęciami.
--
GSN
|